Pewnie istnieją w psychologii opinie, jak ważna jest pewność siebie dla codziennego funkcjonowania i “osiągania sukcesu”. Na pewno mocno ten pogląd podbijają kołczowskie podręczniki typy Brian Tracy. Z drugiej strony, kiedy widzę, jak pewni siebie są (albo takowych udają) miernoty lub kanalie typu memcen, to chce mi się rzygać. Co myślicie na ten temat? Czy warto pielęgnować tę cechę? Jak to się ma do lewicowego punktu widzenia?

  • @lemat_87OP
    link
    11 year ago

    Dzięki za opinie. Dobrze mieć potwierdzenie, że nie tylko libki tak gadają i nawiedzeni kołcze. Myślę że jest to trudniejsze dla ludzi nieco bardziej na lewo, ponieważ kiedy dostrzega się tyle problemów, niesprawiedliwości i zmarnowanych szans, które są wynikiem ludzkiej głupoty, to stajemy się dużo bardziej świadomi własnych ograniczeń. Z kolei różni ignoranci jak trump czy memcen wyglądają na bardzo pewnych siebie. I chyba jak w tym przysłowiu, fake it till you make it, trzeba trochę się przemóc i oszukać. Pewni siebie ludzie chyba też są bardziej atrakcyjni seksualnie, ale nie sprawdzałem jakis badań.

    • kubistyczny kameleon
      link
      21 year ago

      dawniej mieliśmy etos klasy robotniczej i jej siły tworzenia rzeczywistości. daliśmy to sobie odebrać stąd brak nam własnego języka na naszą siłę indywidualną i wspólną - w kulturze został tylko kapitalistyczny indywidualizm. druga strona przed przed siebie niesiona wyznawanymi kultami nie przejmując się czy robi dobrze i na tym wygrywa. to mniejszość która nas obezwładnia swoją aktywnością.

      • @lemat_87OP
        link
        21 year ago

        Do tego dochodzi, że lewica często jeste przeintelektualizowana. Dlatego uważam, że dobra jest pewna doza lewicowego populizmu, żeby nie oddawać tego pola prawakom i libkom