• @Pajonk @lysy no nie, no nie. Translator jest dobry albo w socialmediach jak obserwujesz obcojęzycznych ludzi, albo jak chcesz ogarnąć, czy w ogóle warto zgłębić temat. Jak piąte przez dziesiąte język ogarniasz i translator zrobi babola, to to mniej więcej wychwycisz - ja tak mam z niemieckim, że nieraz wrzucam w translator i coś mi się nie zgadza, to grzebię dalej w słownikach i szukam. Z angielskim jest trudniej, on jest jakiś dziwny, tam często jedno słowo ma 20 znaczeń sprzecznych ze sobą

    • @Pajonk
      link
      11 year ago

      No nie wiem, ja mam inne doświadczenia, poza tym i tak lepszy translator z britaniki czy czegoś porządnego niż wiki pisana na kolanie.

      • @Pajonk bo jesteś anglojęzyczny. Sama miałam dość długą przerwę w używaniu języków obcych. Z 8 lat jakoś. Jak musiałam na gwałt wrócić, żeby zgłębić jedno zagadnienie - to translatory absolutnie nie zdawały egzaminu. Lepsze były 2 zdania z polskiej wiki, żeby wiedzieć w ogóle coś, niż 2 strony z wiki obcojęzycznej. O innych encyklopediach nie wspominając - Britanica jak wrzucisz hasło po prostu nie wskakuje w wynikach google’a (a przynajmniej nie wysoko)

        • @Pajonk
          link
          11 year ago

          Ale ja translatora używam dla języków jak niemiecki, francuski, czy nawet jakiś chiński i da się. A wiki po prostu nie ufam, bo jest nijaka.

          • @Pajonk no to gratuluję, jak chińskiego ni w ząb, z japońskim też bym się nie odważyła chociaż się kiedyś uczyłam. To też kwestia…hmmm…nie nazwę tego odpowiedzialnością dziennikarską, bo szmer to nie serwis dziennikarski, ale…Jak linkuję do np. onetu czy cyberfdefence, to za rzetelność materiału odpowiadają ich dziennikarze, a i tak na szmerze pojawią się krytyczne komentarze. Jeśli biorę tekst z np. netzpolitik - to za rzetelność polskiego tekstu odpowiadam ja. Nie translator.

            • @Pajonk to samo byłoby z tekstem chińskim. Więc nie zamierzam tłumaczyć artykułów z chińskiego, jeśli już - to co najwyżej z zastrzeżeniem że to translator, ja języka nie znam i tekst może zawierać błędy. W przeciwnym wypadku byłoby to imo po prostu nieuczciwe i mogłoby wprowadzić ludzi w błąd.

            • @Pajonk
              link
              11 year ago

              Trochę nie rozumiem o co teraz chodzi. Wg mnie wiki, szczególnie ta polska, jest mało wiarygodna i lepiej nawet używać encyklopedii typu Britanica ale z translatorem niż wiki bez i tyle. Uważam że lepiej mieć nawet byle jak przetłumaczoną definicje czy historie, niż w ogóle o niczym się nie dowiedzieć bo coś nie będzie pasowało nijakości moderacji wiki.

              A co to ma do tego co napisałaś to nie mam pojęcia.

              • @Pajonk jeśli chodzi o wikipedię - nieważne, polską czy zagraniczną - to zależy, na jakie hasło trafisz. W jednej i drugiej są babole. Jak korzystam z wiki w celu przeprowadzenia jakiejś sensownej analizy, to po prostu klikam w źródła i sprawdzam, czy się wszystko zgadza. Jak chcę się czegoś o kimś dowiedzieć, bo ktoś mówi np. o jakimś polityku czy publicyście, którego imię nic mi nie mówi - to tym bardziej sięgam po polską wiki, bo na zagranicznych stronach info po prostu brak