Obaj uczeni – opisując sytuację polityczną w Ameryce – twierdzą, że konserwatyści skupiają się na kwestii gromadzenia zasobów, a liberałowie na kwestii ich dystrybucji. Oba zadania są niezbędne dla społeczeństwa, mówi Bushman.

  • @rysiek
    link
    611 months ago

    Gromadzenia zasobów przez kogo i w jakim celu? Zasoby “zgromadzone” przez miliarderów typu Muska czy Bezosa są w zasadzie niedostępne do redystrybucji. Nie spina mi się to wcale.

    Wybielanie prawicy, jakby nie była jeszcze dość biała.

    • @bdfocOP
      link
      211 months ago

      Ciekawy punkt widzenia, nie pomyślałem nad tym od tej strony. Niestety nie miałem okazji wgłębić się w tę teorię poza tym co jest w Kopalni Wiedzy, jednak podział na “gromadzenie” vs “dystrybucję” to coś o czym jeszcze nie słyszałem i wydało mi się ciekawe.

      Do głowy teraz przychodzi mi też teoria mówiąca, że prawicowość i lewicowość mają swoje korzenie na poziomie neurologicznym i rozbija się to o intensywność w odczuwaniu “odrazy” do “nieznanego”, ale to temat na inną dyskusję.

      • @rysiek
        link
        311 months ago

        No jest sporo takich różnych kwestii. Plus kwestia tego, jak empatycznie dana osoba została wychowana. Mnóstwo, mnóstwo rzeczy.

        Ale podział na “gromadzenie” i “dystrybucję” nie ma sensu. Czy PiS w Polsce “gromadzi” cokolwiek, co za dekadę czy pięć, jak powiedzmy Lewica dojdzie do władzy, będzie można “dystrybuować”? Czy Republikanie w Stanach cokolwiek “gromadzą” w sensie majątku wspólnego? Deficyt budżetowy poszybował w kosmos za rządów Trumpa…

        • Kierunkowy74
          link
          fedilink
          111 months ago

          „Gromadzenie i dystrybucja” Sparafrazuję połowicznie neoliberałów: rząd nie gromadzi własnych pieniędzy - gromadzą je przedsiębiorcy, miliarderzy, klasa wyższa, średnia, itp… Dystrybucja to oczywiście podwyżka podatków i wydanie uzyskanych pieniędzy przez sferę publiczną w celu redystrybucji.

          Republikanie nie gromadzą majątku wspólnego, ale przynajmniej reprezentują tych, którzy gromadzą majątek prywatny. PiS nawet tego nie robi.

          • @rysiek
            link
            4
            edit-2
            11 months ago

            „Gromadzenie i dystrybucja” Sparafrazuję połowicznie neoliberałów: rząd nie gromadzi własnych pieniędzy - gromadzą je przedsiębiorcy, miliarderzy, klasa wyższa, średnia, itp…

            No czyli “trickle down economics”, tylko że teraz skapnie nie magicznie z “niewidzialnej ręki rynku”, a magicznie z “przyszłych podatków”. Usprawiedliwianie możliwości wyzysku tym, że może, kiedyś, hipotetycznie jakieś podatki się nałoży.

            Dystrybucja to oczywiście podwyżka podatków i wydanie uzyskanych pieniędzy przez sferę publiczną w celu redystrybucji.

            No ale to zakłada, że te podatki da się skutecznie nałożyć. W przypadku milarderów z ich spółkami-córkami na Bahamach takiej możliwości w praktyce nie ma, chyba, że wszystkie rządy świata się jakoś co do tego dogadają. A się nie dogadają.

            • harcM
              link
              211 months ago

              Jest realny ruch polityczny w kierunku globalnego podatku od majątku, bo rządy rozumieją że poziom akumulacji kapitału obecnie zagraża nawet tym największym.

              • @rysiek
                link
                311 months ago

                No jest, jest, od paru lat. Ja, czekający aż to się stanie: skeleton.jpg

              • kwj
                link
                211 months ago

                Dobrze, że jest, w takim razie niech będzie sobie dalej. /s

          • harcM
            link
            311 months ago

            Majątek prywatny gromadzi się kosztem wspólnego. Szkoły, drogi, rozwój technologii (w cywilizowanych krajach) zdrowie publiczne - to efekt działań społeczeństwa i gromadzenia zasobów dla dobra wspólnego. Na nim kapitał budują prywaciarze, często w nieograniczony sposób akumulując kapitał i inwestując nie z powrotem w społeczeństwo z którego pochodził (chociażby przez wyższe pensje, tworzenie nowych miejsc pracy) a celowo wyprowadzając go za granicę, aby uniknąć opodatkowania i inwestując w sposób, który zaszkodzi społeczeństwu na którego barkach został wygenerowany (np. przenosząc fabryki do Azji).