• rzeczyspisane :troll_face:
    link
    fedilink
    31 year ago

    @didleth jeśli chodzi o sprawę małych dzieci to nie ma co się kłócić. Ale znając życie to po prostu będzie działać tak że prawo mówi do x lat zakaz a potem już samopas. Tu problemem nie jest dla mnie zakaz, ale to w jaki sposób jest przeprowadzany. Odniosę się do przykładu z pornografią i seksualnością. No spoko zakażemy porno do lat x. Dziecko kończy lat x. Czy ktokolwiek je przygotował jak sobie radzić z sytuacją wolnego dostępu do pornografii?

    Jeśli 10 latek ma świadomość jak korzystać ze smartfona a dodatkowo jest w tym wszystkim pod kontrolą świadomego opiekuna, to pojawia się pytanie co się stanie kiedy już skończy swego rodzaju edukację i będzie mógł korzystać dowolnie z internetu itd.

    Podam analogię. Optuję za tym żeby dzieci nie miały dostępu do pornografii a jednocześnie była jakakolwiek przeprowadzana z rozmysłem edukacja seksualna. Bo co to da że przesuniemy w czasie błędy których chcemy uniknąć?

    Kiedy widzę po raz kolejny blady strach ludzi przed elektroniką to nie myślę o tym że zostaną oni amiszami z tego strachu, tylko będą używać technologii na powierzchni i i tak zostaną wciągnięci w obecne problemy. Co z tego że w prawie będzie napisane, że można obcować z technologią od 13 lat? Dajmy 15? A czemu nie 18 od razu? A może dopiero 21? Technologia jest niezbędna, a smartfony raczej nie odejdą tylko dlatego że sobie tak wymarzyliśmy. Lepiej chować dzieci przed problemami czy nauczyć je się z nimi mierzyć?

    • @didlethOP
      link
      31 year ago

      z a potem już samopas. Tu problemem nie jest dla mnie zakaz, ale to w jaki sposób jest przeprowadzany. Odniosę się do przykładu z pornografią i seksualnością. No spoko zakażemy porno do lat x. Dziecko kończy lat x. Czy ktokolwiek je przygotował jak sobie radzić z sytuacją wolneg

      Myślę, że wręcz przeciwnie. Dzieci będą miały dostęp do internetu przez komputer - więc na tej bazie będą wiedziały, co jak działa itp. Będą mogły korzystać ze zwykłych telefonów - więc będą wiedzieć, jak działa telefonia komórkowa. A cały ten okres można spokojnie wykorzystać na higienę cyfrową. Nawet, jeśli jacyś nauczyciele czy rodzice prześpią ten temat - to jednak przeciętny 12latek ogarnie więcej, niż 7latek i jakieś podstawy, chociażby na bazie lekcji informatyki, mieć będzie. I odchodzi cała ta presja rówieśnicza.

      • rzeczyspisane :troll_face:
        link
        fedilink
        11 year ago

        @didleth ta kwestia internetu przez komputer mnie śmieszy. Nwm jak to wygląda w Irlandii, ale w Polsce moje doświadczenie z internetem na lekcji informatyki to było założenie konta pocztowego i wysłanie maila. A potem to już klepanie office-a. Nie sądzę, żeby w tym przypadku usprawiedliwianie zakazu nieudolną edukacją było dobrym podejściem.
        Sam musiałem się nauczyć korzystać z sieci w sposób bezpieczny i tylko dlatego że mnie to interesowało podczas gdy większość ludzi po prostu klika chrome i dawaj. Myślę, że takie podejście nie omija “informatyków” w szkołach. Możemy zrobić kurs przyspieszony dobrego internauty z pieczątką i innymi bajerami, ale pod koniec zostajemy z użytkownikiem którego nie obchodzi prywatność, wolność i bezpieczeństwo oprogramowania, jeśli jedyne co dostał to instrukcja instalacji Chrome i odbycie rozmowy przez komunikator Teams.

        Z całą resztą się zgadzam.

        • @didlethOP
          link
          31 year ago

          a moje to były komputery Elwro 800 Junior w podstawówce i Windows3.11 w liceum, czasy jednak idą do przodu i program informatyki również. Plus od zaangażowania nauczyciela też wiele zależy. A bezpieczne korzystanie z internetu to nie tylko informatyka, a w zasadzie od 4 klasy każdy przedmiot. Wcześniej też można, ale z głową i najlepiej niech nauczyciele ogarnąć to sami, bo inaczej skończą na “zdalnej lekcji z Rodusiem” przygotowanej przez ministerstwo