• Musimy to robić z głową, a nie bezrefleksyjnie zwiększać liczbę rodzin pszczelich. W ostatnich latach cały czas mamy tendencję wzrostową - tłumaczy pszczelarz i edukator Jakub Jaroński. Jego zdaniem nie do końca zrozumieliśmy ideę ratowania owadów zapylających, skupiając się na pszczołach. Tłumaczy, że mamy ich co najmniej 2 razy za dużo na kilometr kwadratowy i jakie rodzi to konsekwencje, dlatego potrzebne są rozsądne regulacje i uzdrowienie sytuacji w polskim pszczelarstwie.
  • obywatelle (she/her)
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    ·
    2 days ago

    Jak ja się cieszę że w tym całym dyskursie o pszczołach zaczynają się przebijać głosy ludzi których rzeczywiście interesuje środowisko i długoterminowe skutki różnych działań, a nie tylko zyski ze sprzedaży produktu i moralna panika nakręcana przez media pt. “pszczoły umierają”. Paru moich znajomych wzięło się za pszczelarstwo właśnie z powodu tej paniki, porobili sobie kursy itp. I od razu chcieli iść w pasieki miejskie. Ja jestem laikiem, nie znam się na temacie, ale pomagając czasem doraźnie przy inicjatywach ratowania pszczół dzikich nie mogłam nie czuć niepokoju, że jest jakieś dążenie do zastąpienia wszystkich pszczół w kraju jednym gatunkiem.