Chyba głównie z obserwacji, pracowałem w różnych miejscach, budowlanka, stolarka, duże zakłady przemysłowe i dużo rozmawiam z “zwykłymi” ludźmi, mnóstwo zwykłych kowalskich, wcale nie przeżartych przez TVP czy inny prawacki ściek ma bardzo dużą awersję do zagranicznych słów określających coś czego nie rozumieją. Używanie takiego języka sprawia że wytwarza się ściana pomiędzy “zwykłymi ludźmi” a “tymi lewakami co to performance robią jakieś, skąd oni na to czas mają”. Dlatego myślę że faktycznie, akcja symboliczna. Albo po prostu protest symboliczny brzmi lepiej i nie tworzy ściany.
Happening, przedstawienie, akcja symboliczna…ale nie wiem skąd przekonanie że performance kojarzy się pejoratywnie?
Chyba głównie z obserwacji, pracowałem w różnych miejscach, budowlanka, stolarka, duże zakłady przemysłowe i dużo rozmawiam z “zwykłymi” ludźmi, mnóstwo zwykłych kowalskich, wcale nie przeżartych przez TVP czy inny prawacki ściek ma bardzo dużą awersję do zagranicznych słów określających coś czego nie rozumieją. Używanie takiego języka sprawia że wytwarza się ściana pomiędzy “zwykłymi ludźmi” a “tymi lewakami co to performance robią jakieś, skąd oni na to czas mają”. Dlatego myślę że faktycznie, akcja symboliczna. Albo po prostu protest symboliczny brzmi lepiej i nie tworzy ściany.