Komentarz Aborcyjnego Dream Teamu:

Źle się dzieje na Węgrzech.

15 września wchodzi w życie rozporządzenie, które przed aborcją wprowadza obowiązek przedstawienia zaświadczenie od specjalisty, że osoba potrzebująca aborcji „zapoznała się z czynnikami wskazującymi na obecność funkcji życiowych zarodka". Oznacza to, każda osoba przed przerwaniem ciąży musi posłuchać bicia serca płodu.

Pewnie niektóre osoby powiedzą: no i co z tego? Może lepiej żeby być świadomą.

Tylko niespodzianka: większość osób potrzebujących aborcji jest świadomych tego, że ciąża się rozwija, że zarodek rośnie a potem zamienia się w płód, że rozwijają się organy wewnętrzne. My nie jesteśmy głupie. My podejmujemy decyzje o aborcji nie dlatego, że to co nosimy w brzuchu to tylko „kilka komórek”. My podejmujemy decyzje o aborcji bo z tysięcy powodów nie chcemy być w ciąży i tej ciąży kontynuować. Decyzja nie jest skupiona na zarodku czy płodzie tylko na nas i naszych życiach. Takie rozporządzenia mają zazwyczaj trzy cele:

❌wpędzać osoby robiące aborcje w poczucie winy

❌pogłębianie stygmatyzacji aborcji i jeszcze surowsza ocena aborcji i osób które ją robią

❌utorowanie drogi do dalszych restrykcji prawnych

Na świecie trwa dyskusja czy to co słyszy się w trakcie usg w 6/7/8 tygodniu to w ogóle jest bicie serca płodu. Środowisko bioetyczne podkreśla: bicie serca nie czyni nas żywym człowiekiem. Wiele badań pokazuje, że takie obowiązkowe wysłuchiwanie bicia serca nie sprawia, że osoby rezygnują z aborcji tylko robią ją poza systemem, wstyd powstrzymuje je przed powrotem gabinetu lekarskiego.

Ale politycy i organizacje antyaborcyjne mogą ogłosić sukces! Kolejny raz udało się ustanowić prawo zakorzenione w stygmie aborcyjnej i nie mające nic wspólnego z najnowszą wiedzą naukową wokół aborcji.

Obsesja na „prawie opartym o biciu serca zarodka” zaczęła się w USA w latach 90tych i utorowała drogę do kolejnych antyaborcyjnych zmian. Zgodnie z analizą Informed Consent Project na Uniwersytecie Rutgers, prawie jedna trzecia informacji zawartych w materiałach skierowanych do pacjentów_tek w klinikach aborcyjnych w ponad połowie stanów zawiera nieprawdziwe informacje dotyczące aborcji. Większość tych nieprawdziwych informacji dotyczy pierwszego trymestru ciąży i rozwoju ciąży.