cross-postowane z: https://beehaw.org/post/132907

Rozszerzony spellcheck Chrome-a i edytor MS Edge-a wysyłają dane wprowadzane w pola takie jak login/użytkownik, email, data uradzenia, SSN/PESEL, zasadniczo wszystko co jest wprowadzane w przeglądarkach, kiedy funkcja jest uruchomiona. Co więcej jeśli klikniesz “pokaż hasło”, rozszerzony spellcheck wysyła nawet to hasło, zasadniczo spell-kradnąc twoje dane.

  • harcOPM
    link
    42 years ago

    Kto by pomyślał, że korporacyjne przeglądarki mogą kraść dane… Oczywiście zaraz ogłoszą, że to “błąd” i bardzo przejmują się prywatnością. Po czym znajdą nowy sposób na ich kradzież.

    Protip: to samo robi domyślna klawiatura google/android i zapewne iphona na smartphonach.

    • @didleth
      link
      12 years ago

      wychodzi na to, że zamiast wysyłać coś komuś signalem czy innym matrixem równie dobrze można wrzucić post publicznie na szmer i efekt będzie podobny…

      • harcOPM
        link
        22 years ago

        Jak się o to nie zadba, to może nie publiczne, ale na pewno nie poufne.

      • harcOPM
        link
        12 years ago

        To zależy od klawiatury. Komercyjne (“darmowe”) - zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Opensource typu Anykay - zdziwiłbym się, gdyby cokolwiek wysyłała, na pewno nie wymaga takich uprawnień.

  • @didleth
    link
    12 years ago

    ten rozszerzony spellcheck to jakiś dodatek do chroma? czy po prostu każdy chrome ma to wbudowane? chromium też to dotyczy?

    • harcOPM
      link
      22 years ago

      No właśnie nie jestem pewien z opisu, a szkoda mi czasu na szukanie, bo i tak nie używam :P