• trytytka
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    2 days ago

    Wrzuciłam filmik zamiast linków do raportów bo jest ładny i jest w nim Vivienne Westwood haha. To tylko mały eksperyment, podobne wyniki pokazały badania z Danii, Belgii i UK, polecam pogrzebać i je znaleźć, skoro zacytowanie danych przez inną osobę nie przekonuje. Podkreślam, że nie chodzi tylko o filtry. Samochody i podróżujące nimi osoby dłużej niż piesi i rowerzyści przebywają w miejscach, w których stężenie spalin jest najwyższe, czyli np w korkach, dłużej są na spaliny wystawieni. Piesi i rowerzyści mogą też wybrać mniej uczęszczane drogi, bardziej sobie zmodyfikować trasę. Kolejny raz przypominam też, że przekazy “zostaw samochód, żeby nie produkować spalin” i “wybierz rower” się nie wykluczają.

    • Vidu
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      edit-2
      2 days ago

      Kompletnie nie odnosisz się do zarzutów, które stawiam tylko jak mantrę powtarzasz, że są przecież badania! Badania, a nie prawda boska objawiona jedna jedyna przenajświętsza.

      Jasne, że jak ktoś jedzie mając włączany nawiew z zewnątrz i przed nim dymią spalinami to lecą mu do środka, a zamknięte szyby sprawiają że się długo nie przewietrzy, a u rowerzysty sprzed twarzy rozwieje szybko. I to te badania przedstawiają. I robią to słusznie.

      Tyle, że ty ektrapolujesz wnioski z badania tak żeby ci pasowały pod wizję. Podaj mi badania - gdzie samochód ma filtry węglowe, a może i dodatkowo włączony obieg zamknięty - które pokazują że kierowca i tak wdycha więcej spalin niż rowerzysta. Nie ma takich bo tak się nie dzieje.

      W związku z czym w realnym starciu wygrywa niestety kierowca, a rowerzysta jest skazany na kombinowania z maskami albo inhalacje spalinami. A inhalacja trującym powietrzem podczas wysiłku jest dużo gorsza niż bez wysiłku bo przemielisz przez płuca dużo więcej oddechów.

      • trytytka
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        1 day ago

        Włączony na stałe obieg zamknięty=brak tlenu+parowanie szyb+wilgoć. Tak się nie jeździ. Włączenie i wyłączanie obiegu zamkniętego w trakcie jazdy po mieście jest jak inhalacja spalinami. Trochę konfudująca jest prośba o badania, skoro wprowadzają Cię w dyskomfort… Nie muszę przywoływać nowych - mówimy o sytuacji w Polsce, kabiny w tutejszych dziesięcio- i dwudziestoletnich autach nie są szczelne.

        • Vidu
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          edit-2
          1 day ago

          Ale ty szyjesz z niczego byle się o krok nie cofnąć. Taktyka Jarosława widzę.

          Pojeździj z obiegiem zamkniętym i zobacz kiedy zabraknie ci tlenu. Dorzuc też pomiar wilgotności i zobacz jak daleko trzeba by zajechać by poziom skoczył tak, że woda zacznie się osądzać na szybach. Mówimy o jeździe po mieście. Nie o tirowcach.

          Mnie wprowadzają w dyskomfort tylko twoje naciągania. Mieszkam na wiosce, po dużym mieście to nie jeździłem dekadę. Badania ci pasują póki odpowiadają twojej opinii. Ale jak już mowa o szczelności kabin i filtrach węglowych to starczy ci chłopski rozum i dowodów nie musisz podawać. Okey :)