Czy ktoś zna jakiś przystępny przewodnik, po polsku, na temat wychodzenia z Big-Techowych usług?
Sam pisałem parę na temat fedi, ale tu chodzi o coś bardziej ogólnego. Że jest Nextcloud zamiast Google, że są niezależne usługi mailowe zamiast Gmaila, i tak dalej.
Ktoś coś?
Chodziło mi po głowie kiedyś stworzenie takiego poradnika dla osób, które nie są związane z technologią. Poradnika, w którym jest krok po kroku opisane jak wypisać się z big techowych usług, jak pobrać kopię swoich danych, jakie są alternatywy i jak się przenieść. Na etapie chodzenia po głowie się skończyło, bo pomyślałem, że “na pewno coś takiego już istnieje”, ale może jest to nisza do zagospodarowania? :D
Ja myślę, że równie przydatny byłby “poradnik” dotyczący namawiania do wyjścia z bigtechowych usług. Nie musi to być coś co będzie narzucało strukturę rozmowy krok po kroku - ale taki przydatny worek z argumentami… Może faktycznie warto zacząć kolektywnie pracować nad czymś takim. Wiem, że moi znajomi działający w organizacjach prozwierzęcych mają podobne rozwiązania u siebie i znacząco ułatwia to im rozmowę Jeżeli coś takiego istnieje i o tym nie wiem to proszę uświadomcie mnie 😆
Tak, częścią tego pomysłu były też materiały jak faktycznie zniechęcać do big techów, zarówno argumenty jakie można zastosować w rozmowie, jak i linki do jakichś publikacji, które opisują co big techy robią z naszymi danymi. Może faktycznie warto pomyśleć o wskrzeszeniu tego pomysłu 🤔
jakby co to polecam się do współpracy 😆
@fenek @rysiek na pewno przydatne. Jak wchodził Windows 11 to się zastanawiałem nad Linuxem, ale jak się gdzieś zapytałem czy spojrzałem na fedi to się okazało że każda osoba proponuje inne distro, a tak w ogóle to musisz odjebać coś w BIOSie i zrobić jakieś bardzo techniczne rzeczy. Ja generalnie jestem dość techniczną osobą, sam sobie robię troubleshooting aplikacji i generalnie ogarniam jak software’owe rzeczy działają, ale to mnie przerasta. Nie wyobrażam sobie jak bardzo musi to przerastać mniej techniczne osoby.
To bardzo podobne do linux community i mi też się to nie podoba. Mam na własny użytek uproszczony distro picker
Czy masz kartę graficzną NVIDIA? Tak: Pop!OS Nie: Linux Mint Nie wiem: Czy komputer jest wyprodukowany po 2016r? Tak: Pop!OS Nie: Linux Mint
To “coś w BIOSie” to zmiana dysku z którego komputer odpala system, w nowszych kompach nie trzeba grzebać w BIOS wystarczy wywołać boot menu podczas uruchamiania (zwykle f11) (poczytaj o swojej płycie głównej/swoim laptopie jak to zrobić), tu się kończą schody od tej pory to klikanie “dalej” “użyj zalecanych” i “tak”, 40 minut nie ważne czy się znasz.
@montar_ @paczekzkimchi do wyboru dysku do rozruchu da się wejść nawet bezpośrednio z Windowsa:
Menu Start → Ustawienia → Aktualizacja i zabezpieczenia → Odzyskiwanie → Uruchamianie zaawansowane i tam Uruchom ponownie teraz. Następnie (powinno być kilka kafelków na niebieskim tle) wybierz Użyj urządzenia i wybierz odpowiedni dysk.
(Windows 10 - na 11 może być lekko inaczej)
Jeszcze lepiej!
@paczekzkimchi @fenek @rysiek
Jestem nietechniczną osobą i o ile udało mi się zainstalować Ubuntu, o tyle instalowanie pojedynczych programów mnie przerosło. Całe życie na Windowsie/Androidzie i człowiek sie przyzwyczaił że musi przeklikać do przodu. Był to mój zapasowy laptop i instalowałem system hobbystycznie, więc po prostu wróciłem na swojego ‘głównego’ Windowsowego kompa, ale tak myślę że dla naszych rodziców i dziadków to wszystko musi być czarną magią.
Teraz większość distro (w tym ubuntu) ma coś z rodzaju sklepu play z androida.