A czy którykolwiek związek wysłał komentarz do mediów? Biznesowe think tanki to rozsyłają, a mediaworkerzy po prostu kopiują gotowe cytaty do tekstów. Nikt nie ma czasu na spisywanie komentarzy i autoryzowanie ich. Marzy mi się by lewica stworzyła swój think tank np. we współpracy z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym. No ale lepiej się obrażać na dziennikarzy.
Jak Szumlewicz był rzecznikiem prasowym OPZZ to zdarzało się, że wysyłali kwity prasowe do mediów i zdarzało się, że byli cytowani.
Zdarzało się to słowo klucz. Uwierz mi, w mojej mikroinicjatywie ZAWSZE piszemy profesjonalne press release’y do mediów. Wiesz gdzie owe media to mają?
Przestańmy jebać po “swoich” za to, że nie dość energii poświęcają na granie w grę, w której to nie oni ustalają reguły.
Pracowałem lata w mediach gospodarczych i widziałem ile trafiało do redakcji kwitów od różnych think tanków. Moje jebanie lewicy nie bierze się z nikąd. PiS to zrozumiał dawno i uruchomił swoje think tanki.
Pracowałam w agencji PR która te gówna produkowała. xD
Nie jest przypadkiem, że kwity od jednych think tanków są publikowane, a od drugich nie. Redakcje mają też politykę, często cichutką, czasem coś tam od lewaków przemycą, ale z reguły do momentu aż ktoś z góry nie wejdzie i nie powie “dobra, dosyć tego”. Spoko, związki mogą sobie pisać rzeczy, ale nie łudźmy się że to coś da.
A czy którykolwiek związek wysłał komentarz do mediów? Biznesowe think tanki to rozsyłają, a mediaworkerzy po prostu kopiują gotowe cytaty do tekstów. Nikt nie ma czasu na spisywanie komentarzy i autoryzowanie ich. Marzy mi się by lewica stworzyła swój think tank np. we współpracy z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym. No ale lepiej się obrażać na dziennikarzy.
Jak Szumlewicz był rzecznikiem prasowym OPZZ to zdarzało się, że wysyłali kwity prasowe do mediów i zdarzało się, że byli cytowani.
Zdarzało się to słowo klucz. Uwierz mi, w mojej mikroinicjatywie ZAWSZE piszemy profesjonalne press release’y do mediów. Wiesz gdzie owe media to mają?
Przestańmy jebać po “swoich” za to, że nie dość energii poświęcają na granie w grę, w której to nie oni ustalają reguły.
Pracowałem lata w mediach gospodarczych i widziałem ile trafiało do redakcji kwitów od różnych think tanków. Moje jebanie lewicy nie bierze się z nikąd. PiS to zrozumiał dawno i uruchomił swoje think tanki.
Pracowałam w agencji PR która te gówna produkowała. xD
Nie jest przypadkiem, że kwity od jednych think tanków są publikowane, a od drugich nie. Redakcje mają też politykę, często cichutką, czasem coś tam od lewaków przemycą, ale z reguły do momentu aż ktoś z góry nie wejdzie i nie powie “dobra, dosyć tego”. Spoko, związki mogą sobie pisać rzeczy, ale nie łudźmy się że to coś da.