Wg dostępnych informacji historia wygląda tak; matka miała problemy ze swoim synem i zadzwoniła po służby (żeby go wzięły do szpitala?).

Przyjechała policja i podczas interwencji dusiła mężczyznę. W wyniku tego został na miejscu zamordowany.

Policyjni mordercy mówili, że umarł w karetce/w drodze do szpitala, jednak lekarza dementują te kłamstwa.

W Lubinie (woj. Dolnośląskie) w niedzielę 08.08.2021r. wybuchły protesty mieszkańców całego przekroju - to nie żadna “kibolska zadyma”, jak często liberalne media lubią określać takie sytuacje.

Ciężko znaleźć rok, w którym w Polsce nie słyszymy o kolejnym policyjnym mordzie. Raz na jakiś czas takie sprawy wychodzą na światło dzienne - nigdy nie dowiemy się na jaką skalę stosowana jest przemoc na komisariatach itd.

Policja ma monopol na przemoc i chętnie z tego korzysta - tym bardziej, że jest bezkarna.

Czytasz ten post? Nagłośnij sprawę choćby robiąc baner w swojej miejscowości!

W komentarzach można załączać zdjęcia.

  • Mitro
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    3 years ago

    Od razu trzeba zakładać że go zamordowali, tylko wtedy będą w ogóle wyjaśniać zajście. Gdyby przyjąć z góry że był to np. wypadek to nikt by palcem nie ruszył.

    • lysy
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      arrow-down
      2
      ·
      3 years ago

      Należy przyjąć z góry, że sekcja zwłok jest odpowiedniejsza, niż zakładanie, że go zamordwali. Jasne, trzeba zrobić protesty, wtedy większa szansa, że śledztwo będzie porządniejsze. Ale bez rzucania cegłami i podpalania wszystkiego wkoło.

      • Mitro
        link
        fedilink
        arrow-up
        7
        ·
        3 years ago

        Gdyby w mojej pracy, po mojej interwencji umarł człowiek to byłabym zawieszona do wyjaśnienia. Policję traktuje się jak święte krowy, mimo że noszą broń palną, więc teoretycznie powinni-każdy indywidualnie mieć nieposzlakowaną opinię, a wszelkie wątpliwości powinny być gorliwie wyjaśniane z zachowaniem największych zasad bezpieczeństwa. Ale jest jak jest. Dlatego nie będzie dla nich już żadnej litości. Dla wielu moich koleżanek i znajomych pękła ostatnia granica i policjant został wrogiem. Każdy policjant.