Ciekawi mnie jakich używacie strategii, by ludzieńkowie bezstresowo, bez winy i radośnie zrozumieli, że aktywizm na facebooku nie jest taki fajny.

Moje argumenty krążą wokół:

  • niekolaboracji z policją i technofaszyzmem,
  • niewzbogacania najbogatszych,
  • nienarażania na zagrożenie siebie i innych,
  • niewspierania fałszywej wizji wolności tego techno-portalu,
  • braku autonomii
  • niewspieraniu mizoginistycznej technologii białego burżujskiego palanta.

Fajnie by było, gdyby następnym razem po prostu można było powiedzieć: przeczytaj sobie ↑ ten wątek na szmerze ;)

  • Sivarion Anatornel
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    3 years ago

    TLDR; jakkolwiek “od kuchni” używanie alternatywnych mediów społecznościowych do aktywizmu jest fajne, tak aktywiści i tak w jakimś stopniu muszą funkcjonować w tych mainstreamowych mediach - tak mi się przynajmniej wydaje.

    Szczerze mówiąc, to jest to dość trudny temat. Dlaczego?

    1. Zasięgi - nie ma co się oszukiwać, Facebook czy inny Twitter ma znacznie więcej użytkowników niż całe Fediwersum razem wzięte. Nie do końca wierzę w to, że to się zmieni w jakiejś możliwej do przewidzenia przyszłości. Aktywizm nic nie zmieni, jeśli nie będzie widziany.
    2. Typ odbiorcy - bądźmy szczerzy, z Fediwersum korzysta specyficzny odbiorca, do którego najczęściej nie trzeba już jakoś specjalnie docierać, wręcz sam często jest aktywistą. Kiszenie się we własnym sosie niekoniecznie jest dobrym sposobem, żeby przekonywać ludzi do swoich racji.
    3. Widoczność - to może być dyskusyjne, ale w praktyce wszystkie Facebooki czy inne Twittery zarabiają na konfliktach i nie są zainteresowane całkowitym usunięciem skrajnych poglądów ze swoich portali. Z drugiej strony mnogość instancji Fediwersum może utrudniać znalezienie istotnych informacji.
    4. Kontakt z rzeczywistością - tak długo, jak długo Facebook pozostaje głównym medium społecznościowym na świecie tak długo odcięcie się od niego będzie wiązało się z brakiem informacji na temat przeciwnej strony. Wyobraź sobie sytuację, że próbujesz trafić do ludzi z przekazem; “Globalne ocieplenie to skutek działalności człowieka”, a tu nagle się okazuje, że denialiści zmienili już narrację i zamiast tego mówią “Tak, ale to wynik akcji środowisk lewicowych, bo nie pozwalają skutecznie rozwijać chowu przemysłowego”.
    • zbych
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      3 years ago

      Oczywiście masz racje w kwestii zasięgów i łąjania się z drugą stroną pod postami, ale problemem jest chyba to, że prawie żadne inicjatywy nie są poza FB! Sam mam jeszcze konto wyłącznie dlatego, żeby wiedzieć, co się dzieje w kilku miejscach lub u kilku organizacji, bo poza FB nie ma żadnej innej opcji typu strona internetowa/blog/rss czy cokolwiek, co pozwala być na bieżąco nie logując się do korpospołecznościówek.

      • Sivarion Anatornel
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        3 years ago

        Tak, to z całą pewnością jest problem. W ogóle mam wrażenie, że w Polsce komuś się dość mocno pomyliło do czego służą platformy takie jak Facebook czy Twitter - z jakiegoś powodu nastawiona na zysk amerykańska korporacja wydaje im się dobrym miejscem do prowadzenia społecznej debaty albo do publikowania oficjalnych oświadczeń.