Jak słusznie zauważyła osoba w jednej z odpowiedzi na ten wpis - przywrócenie serwera XMPP nie wymagałoby tyle trudu.
Tia. Im dłużej patrzę na ten masmixowy ekosystem tym bardziej zastanawiam się, czemu XMPP nie dało rady skutecznie zapełnić tej niszy.
Moim zdaniem – brak klienta który byłby tak atrakcyjny jak Element. Nie zrozumcie mnie źle, Element to straszny gniot, ale wygląda znajomo (mniej więcej jak Discord czy Slack) a sama firma stojąca za nim wydała pieniądze na osoby które go wizualnie dopieściły.
W światku XMPP mamy dość ładne Dino (ale mniej lub bardziej Linux-only), Conversations+forki (fajne, ale Android-only), Monal (iOS/MacOS, powiedziałbym że średnie ale z potencjałem), Gajim (raczej linuksowe, raczej skomplikowane), Converse (niby spoko ale patrzysz na nie i widzisz, że jednak zawodowy designer przy tym nie siedział) i Movim (ładniejsze, ale tam się dzieje tyle rzeczy jednocześnie że się gubię, a uważam się za zaawansowanego użytkownika komputera).
Jeśli dostałbym unlimited pieniądze na zrobienie XMPP znowu wielkim, to bym tak naprawdę zreplikował Google Talk:
- Ogarnąłbym branding usługi, XMPP może być na stronie wspomniane, ale nie prominentnie – tworzę usługę opartą o XMPP, a nie “klienta XMPP i serwer”,
- Klient webowy i mobilny o ograniczonych, ale dopracowanych możliwościach, Generalnie Snikket całkiem spoko do tego podchodzi.
Myślę, że dokładnie to. Na mastodonie rozwiązanie flagowej instancji/implementacji/apki na którą łatwo wejść, nieźle wygląda i można z niej łatwo przeskoczyć dalej wydaje się sprawdzać.
Moja pierwsza myśl, to bardziej zróżnicowany ekosystem i technologie z poprzedniej epoki. XMPP to dosłownie przykład tego, na co powołuje się Moxie odmawiając federacji w Signalu.