[repost Aborcyjny Dream Team] Cztery lata temu Iza z Pszczyny zmarła, bo lekarze zdecydowali się nie ratować jej życia. Wystarczyło uwolnić ją od ciąży, która i tak już nie rokowała. Przy bezwodziu nie nastąpi cudowne ozdrowienie ciąży, płód nie ma szans na przeżycie, ale utrzymywanie go w jamie macicy to ryzykowanie życia osoby w ciąży. Wystarczyło wykazać się empatią i działać w zgodzie z przysięgą lekarską.

„Chcę żyć. Mam dla kogo żyć. Nie chcę umierać.” - mówiła Iza do kobiety z którą, leżała na sali. Iza nie otrzymała pomocy, bo była w ciąży, bo serce płodu ciągle biło. Iza mogła żyć, wystarczyło zająć się Nią i Jej zdrowiem, jej życiem.

Zmarła 22 września 2021 roku z powodu sepsy. Iza była mamą, córką, żoną, siostrą, przyjaciółką. Była jedną z nas.

Jesteśmy myślami z rodziną Izy.

#aborcja #dekryminalizacja #lekarze #przemoc @aborcja