Termin “media społecznościowe” w odniesieniu do wielkich platform jest nadużyciem. Nastawione są na zysk, a zysk generowany jest przez reklamodawców, których interesy często nie pokrywają się z interesami społeczności. Czy jest alternatywa? Jest, nazywa się Fediverse

  • rysiek
    link
    fedilink
    arrow-up
    6
    ·
    edit-2
    3 years ago

    Czarnowidztwo uzasadnione w skali globalnej, pewnie. Niekoniecznie w skali samego fedi.

    Albo inaczej: wrzucanie komentarza w stylu “już niedługo tej wolności” w kontekście informacji o wolnej, zdecentralizowanej seci społecznościowej sprawia wrażenie, że wszystko o kant dupy potłuc, nic nie ma sensu, i w sumie bez znaczenia, czy ktoś zostanie na fujzbuku, czy kopsnie się na fedi.

    Uważam, że to kontr-produktywne. Uważam, że nawet jeśli są poważne, systemowe zagrożenia, to nadal warto przenosić się won ze scentralizowanych ogródków.

    • 8Petros he/him
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      arrow-down
      1
      ·
      3 years ago

      sprawia wrażenie, że wszystko o kant dupy potłuc, nic nie ma sensu, i w sumie bez znaczenia, czy ktoś zostanie na fujzbuku, czy kopsnie się na fedi.

      No i nadal jest to kwestia perspektywy – Twoją szanuję, pozostaję przy swojej. A reszta czytających ma swobodę wyboru i świadomość, że jest więcej niż jedno podejście. Np. że niekoniecznie Mastodon.

      • dynks
        link
        fedilink
        arrow-up
        3
        ·
        3 years ago

        Petros, to jakie jeszcze podejścia decentralizacyjne? Staram się zrozumieć Waszą wymianę zdań tutaj z Ryśkiem, ale jedyne co mi wychodzi to że stawiasz znak równości między Fediverse a Mastodonem (?)