- Mniejsze miasta chętnie zrezygnują z latania samolotami, bo nie latają. Natomiast wyższa klasa średnia z metropolii, która w kółko mówi o ekologii, natychmiast się biesi, kiedy to narusza ich możliwości polatania sobie na Malediwy - z Edwinem Bendykiem, prezesem Fundacji Batorego, rozmawia Grzegorz Sroczyński.
Skoro udało Ci się dokonać takiego radykalnego zwrotu w połowie życia to tym bardziej nie wypada nap* w Bendyka za to co i jak pisał 10lat temu . Jeśli szukamy jakiejś pokojowej alternatywy do wojen klimatycznych za kilka dekad to chyba właśnie trzeba szukać ludzi pokroju Bendyka, “zamontowanych w kapitaliźmie” ale świadomych tego, że ten kapitalizm trzeba rozmontować. Inna sprawa na ile jego publicystyka znajduje odbicie w jego prywwatnych decyzjach. Bo tego nie wiem a najlepszym gwarantem czyjejś wiarygonosci, jest bycie osobistym testerem własnych teorii.
Miało być bez ad hominem. Ale jak widać, natura nie znosi próżni.