• @LukaszWyrak
    link
    2
    edit-2
    2 years ago

    Po zapowiedziach Muska spodziewam się że zluzują z moderacją, która tam działał trochę lepiej niż na Fb. Natomiast samo przejęcie oceniam negatywnie. Koleś nie płaci podatków, jego fabryki stosują niewolnictwo, a ma 44 mld dolców na zachciankę.

    • @didleth
      link
      12 years ago

      nie zauważyłam tam żadnej moderacji, wręcz przeciwnie…A wszechobecna krytyka nie jest w tonacji “kupuje twittera zamiast godnie traktować pracowników” (co by było zrozumiałe), tylko w tonacji “Ratunku! Twitter, ostoja demokracji i wolności słowa jest w niebezpieczeństwie!”. Łącznie z wpisami na fb, będącym także w ręku jakiegoś bogacza - dla porównania żaden post na ten temat na mastodonie mi nie wskoczył…

      • @LifeNausea
        link
        22 years ago

        Masz rację, że to takie naiwne spojrzenie. Twitter już teraz miał mnóstwo kontroli, której regularnie używa. Ja Ci mogę tylko powiedzieć, że z perspektywy użytkownika boję się, że będzie dużo gorzej. Moderacja takiej ilości treści jest mega trudna, a Musk wydaje się zdeterminowany, żeby zrobić tam rewolucję.

        • @didleth
          link
          12 years ago

          zobaczymy, czy rzeczywiście będzie jakaś różnica

    • @LifeNausea
      link
      12 years ago

      No niestety, ja regularnie korzystam z Twittera, bo siedzi tam dużo ekspertów z mojej działki i to sprawia, że bycie na bieżąco jest o wiele wygodniejsze. Musk zapowiada, że powróci “wolność słowa”, ale nie wiadomo co przez to rozumie. Pewnie celuje w mniej politycznych decyzji (jak ban Trumpa), ale myślę że jeśli naprawdę zacznie ingerować w moderację, to się szybko przejedzie jak zacznie mu wypływać masa spamu, dziecięcej pornografii, więcej kont ISIS i czystej propagandy (której już jest dużo).