Został jeden dzień na wsparcie inictaywy. Potrzebny jest 1mln głosów wsparcia, i uzyskanie odpowiednich wskaźników w przynajmniej 7 państwach członkowskich UE.

  • 8Petros he/him
    link
    1
    edit-2
    2 years ago

    Jeszcze jeden cukierek: 1% ludzkiej populacji to ok. 70 milionów ludzi. Według danych z 2017 roku ta grupa była właścicielami połowy aktywów na planecie, z czego połowa to byli milionerzy (zakładam, że obejmuje to też multimilionerów i (multi)miliarderów).

    W 2021 mieliśmy już na planecie 56 000 000 (multi)milionerów, a więc koncentracja bogactwa się zwiększa. Patrz strona 130: https://www.credit-suisse.com/media/assets/corporate/docs/about-us/research/publications/global-wealth-databook-2021.pdf

    • @takitam
      link
      12 years ago

      Tak bo teraźniejszy system finansowy jest zgniły. A to wszystko przez pazerne banki, fedy, dodruk pieniądza na potege. A teraz sie dziwią ze inflacja wybila. Pewnie będzie jeszcze wieksza. Człowiek zawsze podąża za chciwoscią czy to polityk, bankier. Jednak ci na wysokich stolkach okradaja na potęgę bez jakiejkolwiek odpowiedzialnodci za czyny. Tak więc regulacje do niczego by nie doprowadzily. Bo i tak ten największy je ominie. Przykład z silnikami samochodowymi do 2028 roku ale dla aut luksusowych. 😃

      • 8Petros he/him
        link
        22 years ago

        Inflacja (jako zjawisko, nie mówię o konkretnych poziomach) jest wynikiem stosowania pieniądza kredytowego. Masa pieniądza (NIE GOTÓWKI!) w obiegu musi rosnąć w tempie równym średniej stopie procentowej – inaczej nie będzie się spinać bilans spłaty kredytów. Z kolei usunięcie z obiegu znaczących sum (poprzez spłacenie kredytów i nieudzielanie kolejnych) spowoduje spowolnienie wzrostu bogactwa, na co się nie zgodzą inwestorzy. Przekazanie bankom władzy tworzenia i anulowania pieniądza zdemontowało jeden z mechanizmów kontroli nad rynkiem finansowym. Od kryzysów nadprodukcji przeszliśmy do inflacyjnej gospodarki kredytowej. Ale nawet to nie pomogło, bo zasoby planety się kończą, tak samo, jak pojemność ekosystemu.

        “Single failure point” jest przyjęcie PKB jako uniwersalnego wskaźnika “rozwoju” gospodarki. PKB polega na tym, że jeśli @rysiek@szmer.info sprzeda Ci ołówek za 50 złotych, a potem Ty mi go sprzedasz za złotych 60, to w wyniku tej operacji PKB wzrośnie o 110 złotych. I – jak w IX wieku – wszyscy są szczęśliwi. ;-)

        Spina to wszystko połączony efekt kryzysu surowcowego i klimatycznego.