Do tej pory deal był taki – my dostarczamy treść, oni ją dystrybuują do (najlepiej) nowych odbiorców i odbiorczyń. I oni zgarniają całą kasę. Mimo wszystko jakoś się na to godziliśmy, zwłaszcza ci twórcy, którzy nie są celebrytami i zależy im na docieraniu ze swoją twórczością do nowych osób. To od początku było oparte na nierówności. Od początku nie było to fair, bo to tak jakby poczta zgarniała cały zysk z rzeczy, którą komuś wyślesz. A teraz jest coraz gorzej.

  • @LukaszWyrak
    link
    5
    edit-2
    1 year ago

    Szczególnie debilny jest pod tym względem Facebook, który wielu ludzi traktowało jak RSS, czyli narzędzie do przeglądania newsów z portali. Ich polityka ucinania zasięgów stronom, które wrzucają linki na zewnątrz Facebooka sprawiła że zupełnie przestało się tam opłacać promowania treści. Do niedawna układ był taki - dostawcy treści generują Facebukowii ruch, dzięki czemu on zarabiał na reklamach i sprzedaży informacji o ludziach, a dostawcy mieli darmową promocję swoich portali. Obie strony na tym zyskiwały. Teraz dostawcy nie zyskują nic.