• @lysy
    link
    22 years ago

    Dla mnie to jest jedno i to samo. Różnica jest taka, że jedno pracuje dla Chin, a drugie dla USA. Akurat chwilowo USA jest sojusznikiem UE z prezydentem od Demokratów, ale to się może w każdej chwili zmienić, właśnie za pomocą USAńskich aplikacji, które nie ugną się przed niczym, żeby nachapać się więcej pieniędzy. Putin, czy inny dyktator sypnie hajsem, to się zmieni wyniki wyborów. A może ChRL sypnie hajsem? Kto wie :]

    • @didlethOP
      link
      12 years ago

      Teoretycznie tak, natomiast fb czy yt tak szybko ukrócić się nie da z powodów, które już opisałam, a przy tik toku jest szansa i trzeba kuć żelazo, póki gorące.

      • @lysy
        link
        12 years ago

        A może wykorzystać to żelazo do ukrócenia wszystkich wielkich tech korporacji.

        • @didlethOP
          link
          12 years ago

          można by, gdyby były sensowne europejskie alternatywy gotowe do używania. Ale na obecną chwilę nie ma, pozostaje nam więc liczyć na DSA, DMA i skuteczniejszość sądów. To, co byłoby szybciej realne - to wyprowadzenie państwowych instytucji z korpomediów i przeniesienie ich na europejskie socialmedia publiczne. Lub przynajmniej założenie tychże, od czegoś trzeba zacząć. KE ma już własną instancję w fediwersum, znalazłam też takie coś https://social.network.europa.eu/@EC_OSPO , ale PE chyba nie ma? czy coś pomieszałam? Niemcy mają własną instancję mastodona, niemiecki organ ochrony danych osobowych nakazał rządowi usunięcie strony na fb, rząd z tego co zrozumiałam nie chce się dostosować - ciekawa jestem, co z tego wyniknie i w którą stronę się sprawa rozwinie. Znam ją za słabo, by sobie wyrobić jednoznaczne zdanie, ciągle brakuje mi doby na chociażby research…

          • @lysy
            link
            1
            edit-2
            2 years ago

            Nie chcę europejskiej alternatywy, chcę wolną i otwartą alternatywę, nie państwową, nie korporacyjną, a społeczną, nie przywiązaną do obszaru, a co najwyżej do klasy.
            Unia Europejska już straciła i to bardzo dużo z powodu panoszenia się Facebooka i innych korpo. Straciłą Wielką Brytanię. Wolę chyba brak klonu Facebooka, niż Facebooka.
            Wolę chyba brak Facebooka i klonu Facebooka, niż istnienie Facebooka.

            • @didlethOP
              link
              12 years ago

              Powiedziałabym, że to raczej W. Brytania straciła UE - oni (tzn. W. Brytania) są dużo większą “kolonią cyfrową” niż Polska, o reszcie Europy nie wspominając. Weź chociażby aferę z przekazywaniem danych medycznych firmie powiązanej z CIA, trwające obecnie prace nad ich prawem inwigilacyjnym - mogącym de facto udupić Wikipedię i inne opensourceowe projekty i doprowadzić do wycofania się signala z ich rynku czy uwięzienie J. Asange. I jeszcze ta ich brytyjska buta i ból d*py, że muszą długo stać na granicy, jak jadą do Europy na wakacje - to trzeba było w tej Europie zostać.

              A co do reszty: społeczeństwo jako takie chce portalu typu facebook. Taka jest ogólna społeczna potrzeba, niezależnie od twoich osobistych chęci czy ich braku. I lepiej, żeby to był portal europejski podlegający pod europejskie prawodawstwo, niż amerykański czy chiński - chyba Harcesz gdzieś pisał, że ochrona prywatności w Europie nie jest idealna, ale jest lepsza, niż gdziekolwiek indziej i się tutaj z nim zgodzę. Innymi słowy, żeby to miało ręce i nogi, to ta “wolna i otwarta” alternatywa powinna być europejska. A “społeczne” alternatywy muszą być jakoś finansowane. Trzeba dążyć do sytuacji, w której to państwo będzie współfinansowało takie inicjatywy analogicznie, jak powinno dofinansowywać służbę zdrowia czy transport publiczny, a nie do takiej, w której garstka wolontariuszy będzie nie tylko kręciła właśnie instancje fediwersum, ale jeszcze obsługiwała wolontariacko szpitale czy ministerstwa.