Microsoft otrzymał Big Brother Award (Nagrodę Wielkiego Brata) za “całokształt twórczości”. Big Brother Award to przyznawana corocznie w różnych krajach nagroda za szczególne osiągnięcia w dziedzinie naruszenia prywatności czy ochrony danych osobowych. Nazywa się ją czasem “Oskarem inwigilacji”.
Oprogramowanie Microsoftu jest obecne we wszystkich dziedzinach życia - w pracy, administeacji publicznej, na urządzeniach osobistych itp. Firma wciąż rozszerza swoją władzę nad danymi.
Nagrody przyznała w piątek 28.04.2023 niemiecka organizacja Digitalcourage. W skład pięcioosobowego jury weszło dwóch członków Digitalcourage, Frank Rosengart z Chaos Computer Club i dwóch innych ekspertów zajmujących się ochroną danych. Nagrodę za “całokształt twórczości” otrzymał Microsoft. To nie pierwsze takie odznaczenie dla firmy - w 2002 roku otrzymała je już za “kompleksową technologią kontroli praw autorskich”, Digital Rights Management.
Thilo Weichert, były komisarz ds. ochrony danych w Szlezwiku-Holsztynie i ekspert ds. ochrony danych w Netzwerk Datenschutzexpertise określił Microsoft mianem “wielkiej protekcjonalnej maszyny okradającej nas z cyfrowej suwerenności”. Opowiada o różnych czynnikach, które doprowadziły jury do podjęcia takiej decyzji.
Microsoft chce przejąć producenta gier Activision Blizzard, m. in. po to, by uzyskać przewagę w dziedzinie wirtualnej rzeczywistości (metaverse). Urząd ds. konkurencji w Wielkiej Brytanii zablokował póki co tę operację, by firma nie uzyskała nadmiernej przewagi na rynku.
Kolejny problem to aplikacje pakietu biurowego. Jak wielka jest zależność od ich usług okazało się w styczniu, gdy, podczas awarii MS Office, wiele firm musiało po prostu przerwać pracę. Microsoft dominuje także w niemieckiej administracji: gdy w maju 2021r. zapytali o to posłowie FDP okazało się, że 96 procent wszystkich urzędów federalnych używało w 2018 roku Microsoft Office i Windowsa, zaś 69 procent korzystało z Windows Servera. Od tego czasu sytyuacja się nie poprawiła, wręcz przeciwnie, dominacja koncernu wzrosła. Mimo, że pierwotnie planowano wyposażyć berlińskich nauczycieli w adresy mailowe z mailbox.org, to kontrakt otrzymał amerykański koncern technonogiczny.
W listopadzie 2022 roku eksperci zajmujący się ochroną danych zwracali uwagę, że Microsoft 365 jest niezgodny z RODO. Microsoft nie ujawnia, jakie kategorie danych i w jakim celu przetwarza, ponadto przekazuje dane do USA - gdzie poziom ich ochrony jest niższy niż w EU, a dostęp do danych mają amerykańskie służby specjalne, co stoi w sprzeczności z decyzją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Pozostali laureaci to niemiecki minister finansów Christian Lindner (w kategorii “Władze i administracja”), firma fintech Finleap (w kategorii “Finanse”), platforma wideokonferencyjna Zoom (w kategorii “Komunikacja”), grupa Deutsche Post DHL (w kategorii “Ochrona konsumentów”). Tekst na bazie https://robertkoop.wordpress.com/2023/05/02/lebenswerk/ (podlinkowane na mastodonie digitalcourage) video: https://digitalcourage.video/w/gPdZJxJ2Q7fyc92hCj77LN
No ale właśnie chodzi o to, że trzeba instalować to systemd czy networkd, niby parę minut z życia, ale po co, kiedy gdzie indziej o tym nie myślisz lub nie wiesz? To jest dobre dla majsterkowiczów, ale nie do prawdziwej pracy gdzie nie masz czasu na zasadnicze rzeczy a co dopiero jakieś zabawy z OS
@lemat_87 Jeżeli stawia się Archa, siłą rzeczy wrzuca się systemd. Inaczej się nie da. Jasne, można pójść nieco staromodnie i wrzucić sobie init’a, co na jedno wyjdzie - narzędzie jest dostępne w systemie ootb i wystarczy go użyć. To samo tyczy się nm, nmcli, czy okienkowej nakładki nmgui zwanej potocznie network-manager’em. Do wyboru, do koloru. Instalator Archa dziś prowadzi za rączkę, a w razie czego zawsze można wziąć distro typu EndeavourOS, gdzie wszystko to leci niejako z automatu. Cdn…
@lemat_87 Cd… No ale na takie dictum nikt niczego nie poradzi. Można próbować edukować, ale nie non-stop i nie, gdy człowiek odbija się od ściany. Zwłaszcza że czasy się mocno zmieniły, in plus i dziś cad/cam, video, audio, czy nawet granie na platformie linuksowej nie stanowią już żadnego problemu. Piszę to jako ludzik, który długie lata używał zawodowo i zarobkowo zarówno wingrozy, jak i softów typu adobe, max, maya, ac i podobnych. Dziś linuks, foss i zero też problemu. Po prostu działa.
Mogę przyznać, że programowanie, np w Pythonie czy C++ jest prostsze na Linuxie niż windows. Linux to konieczność w przypadku serwera. Ale ostatnio chciałem zainstalować Matlaba, który ma niby wersję na Linuxa, kosztuje masę kasy, a na Linuxie nie poszlo. Nie poszło po poradach z oficjalnego forum Matlab. Straciłem parę godzin życia, a na windzie to od razu działało. Kiedy tylko mogę, używam FOSS, chodzi mi tylko, żeby siebie i innych nie oszukiwać, że wszystko będzie im chodziło na Linuxie jak na Windowsie i przy tym samym poziomie komfortu. Tak po prostu nie jest i nieetycznym jest reklamowanie czegoś, co kradnie komuś czas. Wypada uprzedzić, że ileś procent czasu pójdzie na użeranie się z tym programem. kradzież czasu wkurwia mnie tak samo kiedy to robi kapitalistyczny wyzyskiwacz jak w przypadku, kiedy kradnie to oprogramowanie, które ktoś polecił mi jako tak samo niezawodne i proste w obsłudze. Komu służą godziny zmarnowane na uruchomienie podstawowych funkcji jak Bluetooth na Debianie?
@lemat_87 Cóż, nie zawsze i wszystko jest różowe. Normalka. Z matlab najczęściej kłopoty sprawia brak czegoś w systemie co programowi jest niezbędne. O ile dobrze pamiętam na polskim forum archowym Pavbaranov zapodawał kiedyś listę paczek, które muszą być wrzucone, by matlab ruszył bez zgrzytów. A napewno był art o tym na jego blogu. Był też fajnie opisywany na “404” (https://404.g-net.pl), ale nie wiem czy ich strona jeszcze działa? Tam również było sporo o cad, gfx, msx, foto pod linuksem.
No i właśnie o to mi chodzi. Czapki z głów dla tych, którym to się chce poprawiać, ale nie wszyscy mają czas wypróbowywać te fixy. Zamiennika Simulinka nie ma. Tzn. jest, Xcos, ale jest niedopracowany, bo taki soft to tony pracy.
@lemat_87 Octave plus openmodelica? Czytałem, że ten tandem całkiem nieźle potrafi zastąpić matlaba z symulinkiem. Sam tego nie używałem, więc niestety nie mam jakiś własnych doświadczeń z tym softem.
Octave używam bardzo często i od dawna (odpala szybciej niż Matlab, brak wielu toolboxów, ale podstawa całkiem spoko, choć składnia jest nadzbiorem tej z Matlaba co daje problemy z kompatybilnością znowu), ale o openmodelica chyba nawet nie słyszałem. Chętnie wypróbuję, dzięki 👍🏻
@lemat_87 Nie ma za co. Btw, regulacje odgórne? Zwłaszcza w pl? Łooomaaatkooo, o to by się dopiero wrzask wśród gawiedzi podniósł. Że jak to? Że znów coś centralnie nakazane, niczym za komuny itp. Niestety roszczeniową postawę i marudzenie na wszystko i wszędzie, polski narodek ma wkodowaną w genotypie, niczym firmware do face-id w ajfonach. Poza tym tej mentalności nie zmieni żadna siła, żadną ustawą. Samoistnie może by się zmieniła za jakieś circa sto, albo dwieście lat. 🤣
Co do mentalności, przykład idzie z góry i od mediów. Wiem że Polska jest w tyle 100-150 lat, ale obecne marudzenie na regulację to chyba efekt neoliberalizmu, obecnego dopiero od 30 lat. Myślę że na przestrzeni dekady coś da się zrobić, ale u steru powinno być Razem, a nie POPiS.
@lemat_87 Cd… Jeżeli ktoś już się bierze za informację jakiegokolwiek distra, to powinien coś niecoś już o nim oraz jego podstawach obsługi wiedzieć. To samo jest z wingrozą. To samo z androidem/ios’em i telefonami. Albo chociaż usiąść i przeczytać instrukcję obsługi posiadanego sprzętu. I tu jest clou sprawy - gro nawet tego nie robi. Nie umieją w proste podstawowe rzeczy, a biorą się za bardziej zaawansowane. Na efekty długo nie trzeba czekać. Marudzenie, psioczenie, zrażanie się etc. Cdn…
W życiu nie potrzebowałem instrukcji do Windows a spotkałem się z nim jako dziecko. Jakoś dziwnie tak mam, że to mi się podoba. MoZe szanuję swój czas.
@lemat_87 Bardziej miałem na myśli manual od sprzętu. Chyba jeszcze nikt się nie szarpnął na napisanie kompletnego man’a do wingrozy? Byłoby coś! Śmiecham się, bo ostatnio miałem w grupie takiego delikwenta, który nie przeczytał, że grzebanie w sprzęcie pod prądem może skończyć się źle. I sobie pogrzebał, poczyścił i jednocześnie upalił mobo w nowym lapku za ponad 10 tys, latającą wewnątrz śrubką. Takie asy się trafiają. A myślałem, że widziałem już wszystko z tego, co przychodzi na serwis. 🤣
No nie, sprzęt to inna sprawa, chyba że coś tak typowego jak samochód - tam też powinno być wszystko intuicyjne
@lemat_87 Do pewnego czasu takie było. Vide auta z lat 50-60-70 ze Stanów. Proste w obsłudze, proste w naprawie, niezawodne, działające po dziś dzień. Jakość części też kompletnie nie ta, co dziś. Nie plastik-fantastik, tylko rasowa trwała blacha.