• Pajonk
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    ·
    2 years ago

    Najlepsze jest to, że ona w zasadzie mówi rzeczy stosunkowo podstawowe i banalne, coś co teoretycznie prawie każdy po szkole powinien wiedzieć. A i tak wzbudza to ogromny ból dupy.

    A najlepsze i tak są libki i podobne świry wg których “ekologia tak, ale nie kosztem wzrostu gospodarczego”, żeby kurwa oni jeszcze doświadczali na własnej skórze tego wzrostu. Wzrost jest, ale coraz większa jego część trafia do grona super bogatych, a zwykli ludzie czy nawet jako tako zamożni stają się coraz biedniejsi, a wszystko w imię “wzrostu gospodarczego”.

    • didlethOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      2 years ago

      szerszy problem, a przez twittera czy inne tego typu serwisy daliśmy się wtłoczyć w szufladki i polaryzację. Wśród osób od “ekologia tak, ale nie kosztem wzrostu gospodarczego” będziesz mieć i prezesa korpo, i pracownika tejże korpo zasuwającego za najniższą krajową. A największy ból dupy, poza władzami, i tak będą mieć zwykłe trolle, dla których ekologia=lewactwo=LGBT i Putin.

      • Pajonk
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        2 years ago

        Smutne że internet stworzył tych "echo chamber"ów, więc ludzie żyją sobie w swoich bańkach gdzie potęguje się swoje paranoje. A potem analfabetyzm wtórny króluje.