Flamandzkie władze (Belgia) podjęły decyzję o zablokowaniu dostępu do TikToka na urządzeniach pracowników administracji. To skutek przeprowadzenia przeglądu bezpieczeństwa apki.
Czasami z powodu natłoku informacji wolałbym same te nagłówki, żeby przekazywały większość treści :P Uważam, że nie byłoby to złe, jakby napisali np. „Kolejny zakaz TikToka dla administracji w europejskim kraju”
Słuchałem tego odcinka, ale na co dokładnie chcesz zwrócić uwagę?
to było 23 dni temu :P Ale z tego co pamiętam (kilkadziesiąt jak nie więcej różnych podcastów później) to opowiadali m. in. o tym, dlaczego banują akurat Tik Toka, a nie np. twittera czy facebooka
Opowiadali, ale no nadal stoję przy stanowisku, że albo blokujemy wszystkich albo dajemy działać wszystkim na równych warunkach - np. nie wiem, serwery w UE, czy jakieś inne ograniczenia. Jednym z powodów mojego stanowiska jest np. to, że jeżeli przyjąć, że każde medium sprzedaje kłamstwa, to lepiej mieć dostęp do wszystkich kłamstw, niż do kłamstw jednej strony. Wtedy łatwiej je ze sobą skonfrontować i znaleźc prawdę.
mówisz o modelu teoretycznym. A to jest realna polityka. Do tego dochodzi zaangażowanie Chin po rosyjskiej stronie. Ja generalnie wychodzę z założenia, że lepiej zrobić coś, niż nie zrobić nic. Tudzież równać w górę zamiast w dół. W różnych dziedzinach.
Na TikToku bryluje konfa, efektem masz wzrost incelstwa w sondażach przedwyborczych - i tyle w kwestii jak w praktyce wygląda “znajdowanie prawdy”
Cóż, gdybyśmy potraktowali przepisy dotyczące ochrony danych bardziej poważnie (co prowadzi do tego, że wszystkie podmioty zbierające dane spoza UE zostałyby nieco ograniczone), nie mielibyśmy pokusy, aby upolitycznić takie sprawy. Gdzie to wszystko powinno się skończyć?
@didleth@lysy tytuł jest mylący. Pierwsze o czym pomyślałem to że nie można już korzystać z serwisu na terenie UE. Nie mówię że mija się z prawdą ale może wprowadzać w błąd odbiorcę.
odsłuchaj sobie najnowszy (chyba) Dział Zagraniczny. Ten z Sylwią Czubkowską. Jest w temacie, nie ma sensu, żebym tutaj powielała
A tytuł jest ok: nie ma tam “zakaz dla wszystkich” tylko “kolejny zakaz”. Jakby w tytule miało być zawarte wszystko, to treść nie byłaby potrzebna
Czasami z powodu natłoku informacji wolałbym same te nagłówki, żeby przekazywały większość treści :P Uważam, że nie byłoby to złe, jakby napisali np. „Kolejny zakaz TikToka dla administracji w europejskim kraju”
Słuchałem tego odcinka, ale na co dokładnie chcesz zwrócić uwagę?
to było 23 dni temu :P Ale z tego co pamiętam (kilkadziesiąt jak nie więcej różnych podcastów później) to opowiadali m. in. o tym, dlaczego banują akurat Tik Toka, a nie np. twittera czy facebooka
Opowiadali, ale no nadal stoję przy stanowisku, że albo blokujemy wszystkich albo dajemy działać wszystkim na równych warunkach - np. nie wiem, serwery w UE, czy jakieś inne ograniczenia. Jednym z powodów mojego stanowiska jest np. to, że jeżeli przyjąć, że każde medium sprzedaje kłamstwa, to lepiej mieć dostęp do wszystkich kłamstw, niż do kłamstw jednej strony. Wtedy łatwiej je ze sobą skonfrontować i znaleźc prawdę.
mówisz o modelu teoretycznym. A to jest realna polityka. Do tego dochodzi zaangażowanie Chin po rosyjskiej stronie. Ja generalnie wychodzę z założenia, że lepiej zrobić coś, niż nie zrobić nic. Tudzież równać w górę zamiast w dół. W różnych dziedzinach. Na TikToku bryluje konfa, efektem masz wzrost incelstwa w sondażach przedwyborczych - i tyle w kwestii jak w praktyce wygląda “znajdowanie prawdy”
Cóż, gdybyśmy potraktowali przepisy dotyczące ochrony danych bardziej poważnie (co prowadzi do tego, że wszystkie podmioty zbierające dane spoza UE zostałyby nieco ograniczone), nie mielibyśmy pokusy, aby upolitycznić takie sprawy. Gdzie to wszystko powinno się skończyć?
prędzej czy później wszystko okazuje się polityczne…
@didleth @lysy tytuł jest mylący. Pierwsze o czym pomyślałem to że nie można już korzystać z serwisu na terenie UE. Nie mówię że mija się z prawdą ale może wprowadzać w błąd odbiorcę.