- cross-posted to:
- internet@karab.in
- cross-posted to:
- internet@karab.in
cross-postowane z: https://karab.in/m/internet/t/8324
Twitter, jak i Reddit, powoli tracą swoich użytkowników. Do kompletnej tragedii jeszcze im daleko (bo użytkownicy wciąż się na tych platf…
Nie wiem jak z twitterem, ale miałem na reddicie parę lat konto i powiem że ten portal jest coraz większym gównem.
Od chuja botów, jeszcze więcej naciągaczy, dziwnych subów, i innego syfu. Np jeśli przekroczycie określone poziomy plusów za swoją wrzutkę, to cała skrzynka pocztowa zajebana jakimiś zaproszeniami i innymi gównami z subów naciągaczy.
Do tego cały portal jest jednym wielkim echo chamber, gdzie w zależności od poglądów albo jest się wielbionym albo banowanym na określonych subach. A im mocniej sub krzyczy o dyskusji i wolności słowa, tym łatwiej można wyłapać ban za pytanie na które “mędrcy” suba nie potrafią odpowiedzieć zgodnie z linią programową.
To że ogromna część reddita to porno to chyba nikogo nie dziwi, ale tam też jest od chuja naciągaczy i bardzo niskiej jakości wrzuty.
Do tego fakt, że bez konta, szczególnie przeglądając na telefonie, to ogromna ilość subów nie jest dostępna do przeglądania.
Tak czy siak, nie polecam i nie dziwię się że ludzie uciekają z tego syfu. Taki już los każdego wielkiego portalu. Rośnie, sporo ciekawych osób postuje, potem rośnie do tego rozmiaru że portal jest zalewany przez szurów, boty i inne gówno, ciekawe osoby odchodzą gdzieś dalej, a szambo jest pozostawione sobie samemu.
No ja na reddit jeszcze czasami zaglądam, na twittera już prawie zupełnie przestałem. Czasami nurkuje w szambie bo znajdzie się tam coś ciekawego, podobnie zresztą od święta zaglądam na wypok. Ale funkcjonowanie w tych miejscach na co dzień byłoby ponad moje nerwy…
Reddit ma ten plus, że niektóre suby, może i sa echo chamberami, ale skupiają pasjonatów określonych dziedzin technicznych. To jedyne co jest wartościowe na tym portalu. Ale ogólna cenzura i spierdolenie odstraszają.
Wypok nie posiada osobnych społeczności, więc wszyscy duszą się w jednym szambie.
Reddit służy mi po wieści z fandomów i protipy co do tego gdzie co można spiracić. Przy okazji pasjonackie suby bywają fajne, tylko wszyscy chcą czytać, a mało kto chce pisać.
Jeśli ktoś do jednego wora wrzuca social media z tradycyjnymi mediami to nie wie o czym mówi. Social media pasożytują na tych drugich a nie dają nic w zamian. Dlatego po twitterze, czy facebooku płakał nie będę.
Te pierwsze też nie są fajne, np. kapitalistyczny Axel Springer, czy inne Murdochy albo Foxy. Ja się cieszę, jak oba tracą.