Inicjatywa rozbiła swój obóz przy drodze do Arłamowa i zablokowała wjazdy do lasu. Władze Nadleśnictwa Bircza nie przejęły się protestem i kontynuowały wycinkę. – Skandalem jest, że nadleśnictwo z pełną świadomością naraziło obywateli – zarówno jedną, jak i drugą stronę konfliktu. Leśnicy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że może dojść do tragedii. Blokujemy wjazdy do wydzieleń, ale pilarze codziennie przychodzą do pracy i ręcznie wycinają drzewa – skomentowali aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty na Facebooku.

  • harcOP
    link
    3
    edit-2
    3 years ago

    1 May at 20:00 ·
    #TurnickiTERAZ!
    7 dzień okupacji.
    Każdego dnia dojeżdżają do nas kolejne osoby, aby wziąć udział w proteście przeciwko dewastacji lasów projektowanego Turnickiego Parku Narodowego.
    Dziś, korzystając z okazji, że jest nas dużo, zajęliśmy się rozbudową obozu i uruchomiliśmy kuchnię. Powiesiliśmy nowe banery, co z uwagą monitorowała Straż Leśna, która wielokrotnie przyjeżdżała na miejsce okupacji. Pod koniec dnia strażnicy leśni, którzy zwykle korzystają z eskorty innych służb, tym razem wysłużyli się policją i kazali funkcjonariuszom spisać osoby wieszające transparenty.
    Otworzyliśmy punkt informacyjny dla osób zainteresowanych, które licznie nas odwiedzają. >Przeprowadziliśmy wiele rozmów z turystami, opowiadając o Turnickim i o naszym proteście.
    W międzyczasie zbieraliśmy śmieci, których zarządca terenu, czyli Lasy Państwowe, mimo obowiązku nałożonego przez ustawodawcę, nie robi.
    Jeśli chcesz do nas dołączyć, napisz na dzikiekarpaty@gmail.com
    Serdecznie zapraszamy!

    Przy proteście od wczoraj otwarty jest punkt informacyjny, gdzie można porozmawiać z nami o projektowanym Turnickim Parku Narodowym i o intensywnych wycinkach, które mają tu miejsce za sprawą Lasy Państwowe. Przeprowadziliśmy wiele budujących rozmów, głównie z turystami, oburzonymi ich skalą i zniszczeniami, jakie im towarzyszą.
    Wśród nich był 4-letni Henio, który zatrzymał się u nas z rodzicami. Po rozmowie, rodzina przeszła boso po błotnistym szlaku zrywkowym, wyciągając po drodze Henia z głębokiej koleiny, w którą wpadł i nie mógł się wydostać.
    Gdy wrócili, Henio zachwycał się drzewem, które znalazł jego tata. Powiedział, że “jest starsze niż tata, mama i dziadek i trzeba go bronić i trzeba bronić wszystkich drzew”. Dodał też, że jest spokojny o las, bo tu jesteśmy.
    Jeśli chcesz do nas przyjechać i zostać z nami przez jakiś czas, choćby weekend, napisz do nas na priv lub wyślij maila na dzikiekarpaty@gmail.com.