Jakie jest wasze zdanie na temat tej organizacji?

spoiler

___Wg mnie sporo na plus fakt, że młodzi ludzie się angażują i jest to medialne. Na plus to, że mówią o problemach ważnych szczególnie dla młodszych ludzi. Na plus to, że pokazują hipokryzję naszego społeczeństwa, które z jednej strony podniecało się strajkiem rolników i pomarańczowymi kamizelkami we Francji, natomiast kiedy ktoś u nas protestuje w słusznej sprawie, to masa przygłupów chce wsadzać ich do więzień. No i ogromny plus jest taki, że to kolejny gwóźdź do trumny tego rządu. Po wyjebce na tematy społeczne, bezpieczną i legalną aborcję, budowę socjalną mieszkań, akademikach za grosze, teraz nas rząd pokazuje, że też gotów jest się wysrać na młodych ludzi jeśli tak im podpowiadają spece od PR.

  • harc
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    2
    ·
    4 days ago

    Chodzi mi o sposób, w który to robią. Ten jest ukierunkowany na interakcję z prawem, wychodzi z legalistycznego założenia, że to nic gorszego niż ewentualne reperkusje. Z mojej perspektywy - to pomaganie służbom w budowie listy potencjalnych wrogów państwa do obserwacji. Jest to też podkładanie się i potencjalnie robienie sobie biblioteki kryminalnej (dosłownie, albo i nie), przez osoby które mogą podejmować różne działania, różne drogi. Może np. zradykalizują się do tego stopnia, że postanowią zostać urzędnikami, rzeczoznawcami sądowymi, czy wręcz parlamentarzystami. Taka kartoteka może to utrudniać, lub dać przeciwko nim argumenty w najgorszym momencie. Nikomu nie odmawiam szczerych intencji, po prostu sądzę, że nie jest to optymalna, ani w ogóle skuteczna taktyka.
    Całej części o Jałcie i NATO nie rozumiem, ale też uznaję, że to nie kluczowy wątek.

    • Waćpan
      link
      fedilink
      Polski
      arrow-up
      2
      ·
      edit-2
      4 days ago

      Chodzi mi o sposób, w który to robią. Ten jest ukierunkowany na interakcję z prawem, wychodzi z legalistycznego założenia, że to nic gorszego niż ewentualne reperkusje. Z mojej perspektywy - to pomaganie służbom w budowie listy potencjalnych wrogów państwa do obserwacji. Jest to też podkładanie się i potencjalnie robienie sobie biblioteki kryminalnej (dosłownie, albo i nie), przez osoby które mogą podejmować różne działania, różne drogi. Może np. zradykalizują się do tego stopnia, że postanowią zostać urzędnikami, rzeczoznawcami sądowymi, czy wręcz parlamentarzystami. Taka kartoteka może to utrudniać, lub dać przeciwko nim argumenty w najgorszym momencie. Nikomu nie odmawiam szczerych intencji, po prostu sądzę, że nie jest to optymalna, ani w ogóle skuteczna taktyka.

      – dzięki, no tak właśnie to odebrałem. Zgoda. To, co dla nas, Wolnościowcx, jest nobilitujące – że kogoś zawinęli na demo za wtłuczenie p*licjantowi albo z innej Nory 219a podrzucając proszki – dla normalsów jest dyskredytujące, to jest kompromat. Tylko Solidarność (w tym Walcząca; ci, co podkładali bomby esbecji) dała radę wypromować “Przypałowców” na tzw. wysokie stanowiska publiczne. Z tytułu tego podziału, np. niżej podpisany promuje Filaryzację Społeczną. “Nasz mainstream” to po prostu “inny od normalsów mainstream” na poziomie fundamentalnych wartości.

      [+edit]:
      Motyw autentyk z jednej z załóg w Bolandzie: legendarna, zasłużona, represjonowana Aktywistka – wyrzucona z grupy kilka lat temu za prz*moc i alk*holizm, wykreślona ze zbiorowej pamięci – dziś pracuje gdzie? W rządowej instytucji odpowiedzialnej za środowisko. Córka p*licjanta.

      Całej części o Jałcie i NATO nie rozumiem, ale też uznaję, że to nie kluczowy wątek.

      – jedna z teorii spiskowych jest taka, iż polityki np. klimatyczne (dajmy na to: gdzie koncentrować produkcję przemysłową i jak ją rozwozić po globie – rozmrożona Arktyka oznacza dostęp do węglowodorów i szlaki żeglowne, alternatywa dla Inicjatywy Pasa i Szlaku), paradygmaty socjoekonomiczne (konstytucja III RP: “społeczna gospodarka rynkowa”), czy chociażby tzw. Społeczeństwo Oparte na Wiedzy albo po prostu Obywatelskie z Wysoką Partycypacją, dążące do Demokracji Bezpośredniej – są podporządkowane geopolityce. A ta koresponduje z blokami/sojuszami jeszcze od II WŚ. Oznacza to, iż np. dekarbonizacja Bolandy mogłaby pójść szybciej, zaś Extinction Rebellion, Letzte Generation, czy choćby Fridays For Future z Greenpeacem, Dzikim Życiem czy inną Pracownią Na Rzecz Wszystkich Istot byłyby pełnoprawnymi partnerami do konsultacji krajowej – polityka środowiskowo-klimatyczna byłaby proaktywna, nie reaktywna, a np. Europejski Zielony Ład byłby admirowany, nie podważany.