Aborcyjny Dream Team: Viva Ruiz nasza ukochana przyjaciółka, artystka, autorka Thank God for Abortion opowiada w Gazecie Wyborczej o swojej pracy, dwóch aborcjach, byciu katoliczką, współpracy z polskim ruchem aborcyjnym i o tym co czeka stany w kontekście aborcji po zmianie prezydenta.

“Miałam dwa zabiegi aborcyjne i po obu dosłownie powiedziałam: „Dzięki Bogu”. Dzięki, że mieszkam w Nowym Jorku i miałam taką możliwość.”

“W 2016 r. nawiązałam kontakt z polską organizacją Aborcyjny Dream Team. Gdy przez Polskę przechodziła fala czarnych protestów, dziewczyny poprosiły mnie, bym w ramach solidarności z polskim Czarnym Poniedziałkiem podeszła pod nowojorski ratusz. Poszłam i stanęłam w koszulce TGFA. To było piękne! Od tego czasu mamy ze sobą stały kontakt. Dwa razy byłam w Warszawie na szkoleniach i raz, by stanąć przed budynkiem sądu w ramach solidarności z Justyną Wydrzyńską, gdy była sądzona za pomoc w aborcjach. Zostałam też zaproszona do wygłoszenia wykładu na temat Boga i aborcji. Pięknie było patrzeć na działania polskich aktywistek. Podziwiam je za ich walkę. Są dla nas, amerykańskich aktywistek, wielką inspiracją. Podobnie jak kobiety z argentyńskiej Zielonej Fali, która
rozlała się na całą Amerykę Łacińską, w tym Meksyk. Meksykanki w 2023 r. w końcu wywalczyły dekryminalizację aborcji. Najważniejsza
lekcja od nich dla nas jest taka, że nie czekamy, aż przepisy zmienią się na zapewniające ludziom opiekę zdrowotną, której tak rozpaczliwie potrzebują. Oni, one tej opieki potrzebują teraz, a nie wtedy, kiedy politycy w końcu nabiorą odwagi, by zrobić to, co słuszne.”

We love you @chocolatinaruiz and you are our huge inspiration and living proof that abortion solidarity has no borders ✊🏼

Cała rozmowa tutaj⤵️
https://archive.is/nlg31

#aborcja #abortion #tgfa #usa #poland #feminism @aborcja