Wiesz co, tego się nie używa dopóki się nie okaże, że się tego jednak używa :wink: Z takich bardziej “dziwnych” a jednocześnie popularnych funkcjonalności to:
naklejki (w stylu telegrama, whatsappa, messengera i nawet signala) - coś w rodzaju dużych emotek. Absolutnie niepotrzebne, ale jest z tego niezła frajda. Zwłaszcza na Telegramie służy jako takie repozytorium obrazków reakcyjnych.
z wiadomościami dźwiękowymi po raz pierwszy spotkałem się, gdy zobaczyłem taksówkarza, który odsłuchiwał na bieżąco wiadomości ze swojej grupy, a jak miał coś do dodania, to odpowiadał głosowo. Cały czas prowadził, więc to działało trochę jak taka asynchroniczna grupowa rozmowa telefoniczna.
Co nie zmienia faktu, że osobiście cenię Briara m.in. właśnie za takie dość minimalistyczne podejście. Widać wyraźnie, na co kładą nacisk, a bajery i wszystko poza absolutnym minimum potrzebnym “na froncie” zostawiają na później.
To ja się spotkałem z wiadomościami audio u chińczyków, brazylijczyków i iberyjsko brzmiących erasmusek kiedy u nas nawet nie mowiono o whatsappie (czyli ze 4 lata temu :P). Myslałem żę to jakiś dramat, po co tego uzywac skoro wszyscy słyszą a dziala jak rozmowa asnychroniczna. A potem przez kolegę zaczalem uzywac w signal i teraz to strasznie doceniam. Stoje na swiatlach na rowerze to nie musze pisac tylko nagrywam, nawet nie musze telefonu wyjmować z chwytaka. NA spacerz z psem moge nagrac i nie musze nawet w ekran patrzec. Wydaje się zbędne ale to jest tak cholernei wygodne…
Wiesz co, tego się nie używa dopóki się nie okaże, że się tego jednak używa :wink: Z takich bardziej “dziwnych” a jednocześnie popularnych funkcjonalności to:
Co nie zmienia faktu, że osobiście cenię Briara m.in. właśnie za takie dość minimalistyczne podejście. Widać wyraźnie, na co kładą nacisk, a bajery i wszystko poza absolutnym minimum potrzebnym “na froncie” zostawiają na później.
To ja się spotkałem z wiadomościami audio u chińczyków, brazylijczyków i iberyjsko brzmiących erasmusek kiedy u nas nawet nie mowiono o whatsappie (czyli ze 4 lata temu :P). Myslałem żę to jakiś dramat, po co tego uzywac skoro wszyscy słyszą a dziala jak rozmowa asnychroniczna. A potem przez kolegę zaczalem uzywac w signal i teraz to strasznie doceniam. Stoje na swiatlach na rowerze to nie musze pisac tylko nagrywam, nawet nie musze telefonu wyjmować z chwytaka. NA spacerz z psem moge nagrac i nie musze nawet w ekran patrzec. Wydaje się zbędne ale to jest tak cholernei wygodne…