[repost Aborcyjny Dream Team] W październiku ubiegłego roku przeżywaliśmy najgorsze chwile w naszym życiu. Należał nam się szacunek. Lekarze woleli mnie jednak ukarać i zamknąć w izolatce. Nie wiem, jak miało mi to pomóc. To był koszmar - pisze Anita, która dwa tygodnie temu opowiedziała Paulinie Nodzyńskiej z Gazeta Wyborcza o tym jak wyglądała jej droga o legalną aborcję w polskim szpitalu: zatajenie diagnoz przez 14 tygodni, zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym, wykluczające się diagnozy o stanie rozwoju płodu i w końcu indukcji martwego urodzenia w szpitalu w Oleśnicy.
Takie są realia legalnej aborcji w Polsce: labirynt barier, ciągle pod górę, większość osób nawet nie zaczyna tej ścieżki. Dlatego polskie statystki rządowe nie mówią nam absolutnie NIC o tym jak wygląda dostęp do aborcji w piskich szpitalach: ani w przypadku przesłanki o gwałcie ani w przypadku przesłanki zdrowotnej
Przeczytajcie głos Anity
https://archive.is/XtgBZ
#aborcja #legalnaaborcja #ciąża #bezpieczeństwo #zdrowie #kobieta #kobiety #dziewczyna #dziewczyny #ciało #szpital #medycyna @aborcja