No dobra, trochę się ustabilizowaliśmy w Gliwicach, można zacząć działać.
Borykając się z tematem najmu okazjonalnego wpadłem na pomysł stworzenia (jako inicjatywy społecznej, nie biznesowej) “hostelu gwarancyjnego” dla ofiar najmu okazjonalnego. Wyobrażam to sobie w formie stowarzyszenia, które oferowałoby (woke)najemcom:
- notarialne gwarancje przyjęcia w razie eksmisji/ewikcji;
- bezpieczną przestrzeń magazynową na rzeczy;
- “skromne acz chędogie” warunki pobytu (hostel kapsułowy, wspólna kuchnia, sanitariaty, workspace, przestrzeń do życia społecznego);
- benefity: doradztwo w sprawach lokatorskich, baza informacji o lokalach i landlordach, dobieranie załóg do wspólnego wynajmu itp.
Na razie jest to z mojej strony balon próbny. Jeśli ktoś w Gliwicach i ogólnie GZM byłby zainteresowany:
a. współtworzeniem czegoś takiego;
b. skorzystaniem z takich usług;
to się odzywajcie.
Oczywiście, jeśli ktoś to zrealizuje gdzieś indziej, to chętnie pomogę i będziemy promować jak najszerzej. Jak my nie zadbamy o siebie nawzajem, to nikt (a w szczególności państwo) o nas nie zadba.
Pomysł ciekawy, i absolutnie na propsie, ale wymaga zasobów, których pewnie nie da rady zorganizować bez poparcia jakiejś sporej instytucji/organizacji, a zdobywanie sporych grantów jako zawiązująca się dopiero grupa może być bardzo wysoko postawioną poprzeczką. Ciekawe, czy jakąś drogą nie byłoby powoływanie spółdzielni socjalnej/mieszkaniowej, ale niekoniecznie są z tego dostateczne korzyści/ułatwienia, żeby gra była warta świeczki.
Jest to wyzwanie nietrywialne, ale moim zdaniem wykonalne, pod warunkiem zebrania odpowiedniej załogi.
Jakbym mieszkał w Gliwicach, byłbym tym mocno aktywnie zajarany. Nie mieszkam w Gliwicach, więc jestem tym po prostu mocno zajarany. Powodzenia, świetny pomysł!
Dzięki za dobre słowo. Jak zgromadzimy ekipę, poproszę o pomoc.
A skąd finansowanie tego? Zwłaszcza, że to ma być inicjatywa społeczna.
Na początek trzeba będzie pożebrać, oraz włożyć własny czas i pracę. Jak się zbierze kilka osób gotowych działać na poważnie, można będzie uderzyć do miasta o jakąś ruderę. ;-)
Natomiast bieżące prowadzenie hostelu będzie odpłatną działalnością pożytku publicznego.