• kwjOP
    link
    12 years ago

    Bo to jest pejoratywne i prymitywne określenie, które zostało wtłoczone w dyskurs publiczny przez ludzi z PiS, nie mających za grosz kultury, obycia i umiejętnosći używania polszczyzny. Po prostu nie obniżajmy standardów do ich niskiego poziomu. Często są te określenia używane jako wyzwiska i, jeżeli chcemy dbać o mniejszą ilość nienawiści w Internecie, to warto byłoby mieć to na uwadze. Kiedyś mówiło się prawicowiec/lewicowiec, fajnie by było, jakby to zachować. Takie moje przemyślenia.

    • harc
      link
      2
      edit-2
      2 years ago

      Kultura, obycie i umiejętność używania polszczyzny są kwestiami dość uznaniowymi. Można by argumentować (za Bourdie), że są narzędziami przy użyciu których klasy wyższa i średnia narzucają swój dyskurs i kontrolę klasom niższym. Można to zaobserwować np. w określaniu każdego polityka/czki nie przestrzegających neoliberalnych dogmatów ekonomicznych “populistami”, czy dezawuowaniu kolejnych form protestu.
      Tymczasem “niski” poziom komunikacji prawicy pozwala jej się skutecznie komunikować z ich elektoratem, z którym my się ewidentnie nie potrafimy komunikować i podnosząc ‘barierę wejścia’ - komplikując i tak ‘nie naturalny’ wykorzystywany przez nas język o kolejne wyśróbowane zasady wątpię, żebyśmy cokolwiek tu zmienili na lepsze. Nikt nie odmawia ci prawa, do używania sformułowań jakie uważasz za zasadne i może swoim przykładem dasz rade wpłynąć na otoczenie. Ale nie atakujmy się na wzajem, za używanie innych form i nie przyznawajmy sobie prawa do jednostkowego decydowania o tym jak mają się werbalizować inne osoby. Szczególnie w sposób pozostawiający wiele do życzenia, jak na głos apelujący o kulturę i umiarkowanie w ‘kretyńskich’ wypowiedziach.

      • @mrocznapanda
        link
        2
        edit-2
        2 years ago

        ewidentnie nie potrafimy komunikować i podnosząc ‘barierę wejścia’ - komplikując i tak ‘nie naturalny’

        Podaj proszę przykład. O co dokładnie chodzi? Bo zabrzmiałeś tu jak J. Śpiewak krytykujący “idpol” :)

        • kwjOP
          link
          12 years ago

          (co to jest idpol?)

          • @mrocznapanda
            link
            22 years ago

            polityka tożsamościowa? nie wiem jak to po polskiemu ;) chodziło o to, że lewica angażuje się również w spory dotyczące obrony praw mniejszości - w sensie tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, między innymi

        • harc
          link
          12 years ago

          To, że język którym operujemy, często jest dla niewtajemniczonych po prostu niezrozumiały. Poproś jakąś osobę nie z tematu, żeby przeczytała przy tobie dowolny tekst wyprodukowany przez środowisko na głos, zobaczysz może jakie słowa zaskakują, albo są niezrozumiałe. Używamy np. dużo wstawek z języka akademickiego, neologizmów albo bezpośrednio słów z angielskiego, do tego kalkami językowymi z angielskiego, formułujemy długie, wielokrotnie złożone zdania, a później okraszamy to formami, do których ludzie po prostu nie są przyzwyczajeni, żeby uzyskać tekst przystępny jedynie dla grona, które go stworzyło.

          • @mrocznapanda
            link
            12 years ago

            Ok, jakie słowa mogą zaskakiwać osoby “spoza środowiska”, że tak to ujmę? Pomijam “anarchizm” np., kojarzony poza anarchistami i socjalistami chyba z powszechnym chaosem, rozróbami i generalnie apokalipsą ;)

            • harc
              link
              12 years ago

              To mogą być nawet bardzo podstawowe słowa, które dla nas znaczą co innego; więzienie, terror, policja - używamy ich w innych znaczeniach, niż powszechnie zrozumiałe.

            • @mrocznapanda
              link
              02 years ago

              Panie autorze wąteczku, jeśli pan minusuje, a zapewne to pan, to niech pan się raczy wypowiedzieć w kulturalny sposób, bo wiemy, że pan potrafi.

      • kwjOP
        link
        12 years ago

        Chodzi mi o kretyńskie wypowiedzi polityków polskiej prawicy. Nie powiesz chyba, że taka Krystyna Pawłowicz wrzuca niekretyńskie wpisy na swoje media społecznościowe? Czy rzeczy typu środkowy palec w Sejmie - tutaj mam gorsze określenie, niż kretyńskie. Dla mnie to jest ten sam jezyk, co „lewak” i „prawak”. Zamiast iść za narracją ZP i równać się do ich poziomu, jednocześnie równać społeczeństwo do tego niskiego poziomu, możemy pokazać temu społeczeństwu, że język jest istotny i wyznaczać lepsze standardy, a pejoratywne określenia powinny być mniej używane.
        Uważam, że w kwestii komunikacji z elektoratem, o wiele ważniejszym aspektem niż język było 500+, dodatki emeryturowe i brak PITu poniżej 26 roku życia. Dopiero potem był język. W naszej polityce każda partia mogła to obiecać, ale bez obniżania standardów publicznej debaty.

        • @mrocznapanda
          link
          32 years ago

          +1. Brakuje świadomości językowej. Wiele osób zapomina o tym, idąc w jakąś dziwną “ludyczność”. A przepraszam, ale z postów autora głównego komentarza w wątku widać, że jak najbardziej potrafi używać lepszego języka, skoro napisał kilka książek, jak rozumiem. Nie idźmy drogą prostackiej agresji, skoro jesteśmy w stanie kształtować język.

          • kwjOP
            link
            32 years ago

            Dobra, „kretyńskich” zmieniłem na „prymitywnych”. Nie wiem, jak inaczej to określić. Skoro autor komentarza potrafi pisać książki, to na pewno potrafi też dbać o język.
            Głównym probemem tutaj jest prawdopodobnie emocjonalna reakcja, bo komu z nas nie otwiera się nóż w kieszeni, jak widzi i słyszy, co się wyprawia wokół? Ja to rozumiem, ale najwyczajniej w świecie staram się zwracać uwagę na takie rzeczy. Ważne, żebyśmy my starali się kontrolować i pokazywać wokół, że da się lepiej.