Jako anarchistka pozwolę sobie dziś pomarudzić na innych anarchistów.Doszło dziś do sytuacji, gdzie nasi aktywiści MR zostali poinformowani, że nie są mile widziani na jednej z anarchistycznej manifestacji, gdyż są "systemowi". (1/9)— Remmmmy 💫 (@RemmyUwU) January 20, 2021
Sekciarstwo jest najgorsze, a takie bycie edgy cechuje zazwyczaj ekipy, które nic nie robią poza krytykowaniem innych. Co więcej im bardziej jakaś inicjatywa się rozwinie i zdobędzie rozgłos (np. warszawski Bookfair, czy antyfaszystowski rave) tym bardziej będzie krytykowana za to że nie jest “czysta ideologicznie”. Sensowne i działające z sukcesami inicjatywy organizowane są przez ekipy ludzi z otwartymi umysłami i na szczęście trochę taki jest.
Jeśli dla ciebie miarą sukcesu jest to ze Wyborcza o czymś na pisze to daruj sobie aktywizm i przestań krytykować na necie, bo przez takie podejście jak twoje ludzie się zniechęcają i fajne inicjatywy padają. BEZ ODBIORU.
Sekciarstwo jest najgorsze, a takie bycie edgy cechuje zazwyczaj ekipy, które nic nie robią poza krytykowaniem innych. Co więcej im bardziej jakaś inicjatywa się rozwinie i zdobędzie rozgłos (np. warszawski Bookfair, czy antyfaszystowski rave) tym bardziej będzie krytykowana za to że nie jest “czysta ideologicznie”. Sensowne i działające z sukcesami inicjatywy organizowane są przez ekipy ludzi z otwartymi umysłami i na szczęście trochę taki jest.
Pierwszy raz słyszę o warszawskim Bookfairze czy antyfaszystowskim ravie, więc chyba trochę kiepsko z tym rozgłosem.
Jeśli dla ciebie miarą sukcesu jest to ze Wyborcza o czymś na pisze to daruj sobie aktywizm i przestań krytykować na necie, bo przez takie podejście jak twoje ludzie się zniechęcają i fajne inicjatywy padają. BEZ ODBIORU.