• @tomaszOP
    link
    54 years ago

    Qwant zapewnia znacznie lepszą ochronę prywatności niż DDG. Chociaż DuckDuckGo jest anonimowy, nadal wysyła zapytanie wyszukiwania do innych firm. DDG wykorzystuje również Amazon jako infrastrukturę serwerową i jest hostowana w USA, co powoduje, że Twoje dane podlegają wszelkim organom ścigania (Patriot Act).

    Qwant ma własne serwery z własnym hostingiem w UE, więc Twoje dane są chronione przez RODO. Mają także mapy Qwant (https://www.qwant.com/maps/) i pracują nad Qwant Mail.

      • harcM
        link
        14 years ago

        Searxa używam na co dzień i daje radę.

      • pfm
        link
        14 years ago

        Albo papierowa, ew. atlas drogowy. Tak tylko mówię. ;)

        • harcM
          link
          14 years ago

          Papierowa ma znacznie gorszy interfejs wyszukiwania :P

          • pfm
            link
            2
            edit-2
            4 years ago

            Tutaj odpowiedź standardowa: to zależy. :P

            Pewien czas temu wybierałem się na weekend za miasto i szukałem czegoś w okolicy do porobienia. Nie przepadam za Trip Advisorem, ale też nie znajdzie się w nim raczej każdej polskiej wsi i wszystkich interesujących miejsc w jej okolicy. A dzięki atlasowi samochodowemu znalazłem ruiny mostu na Wiśle, pozostałość po nasypie kolejowym, kawał historii inżynierii i piękny punkt widokowy.

            Dawniej niektóre plany miast miały indeksy ulic, w atlasach są indeksy miejscowości – to wcale nie jest takie złe. ;) Ale podkreślę, tak tylko uzupełniam, bo dla mnie różnorodność jest fajna. No i fajnie jest móc się odnaleźć bez smartfona. ;)

            • harcM
              link
              2
              edit-2
              4 years ago

              No ja tam w poważniejszy teren nie wychodzę bez fizycznej mapy i kompasu, nawet jak mam GPS (albo i dwa bo też w telefonie) pseudo jest nie do końca ironiczne ;P