bo jest nim lekarz. powoływanie się na tę jedną ustawę jest wygodne, ale przede wszystkim jest wybiórczym traktowaniem prawa. co więcej, za sprawą wyroku tk, zlikwidowano przesłankę embriopatologiczną, natomiast ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego oraz ta zagrażająca życiu lub zdrowiu, nadal są wskazaniami do aborcji. szkoda, że tak “przejmujący się prawem” lekarze zapominają o kodeksie etyki lekarskiej, wynikającym z obowiązujących przepisów, obowiązku dokształcania i postępowania zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną (np. wytyczne who) oraz ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o przesłance zagrożenia dla zdrowia również.
Art. 30. Obowiązek udzielania pomocy lekarskiej przez lekarza
Lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.
Art. 38. Niepodjęcie leczenia lub odstąpienie od leczenia pacjenta
Lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta,** o ile nie zachodzi przypadek, o którym mowa w art. 30** obowiązek udzielania pomocy lekarskiej przez lekarza, z zastrzeżeniem ust. 3.
Art. 39. Powstrzymanie się lekarza od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem
Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30 obowiązek udzielania pomocy lekarskiej przez lekarza, z tym że ma obowiązek odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący zawód na podstawie stosunku pracy albo w ramach służby ma także obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego.
Art. 18. Doskonalenie zawodowe lekarza
Lekarz, z zastrzeżeniem ust. 3, ma prawo i obowiązek doskonalenia zawodowego.
Dopełnienie obowiązku doskonalenia zawodowego lekarzy okręgowa rada lekarska potwierdza przez dokonanie wpisu w rejestrze, o którym mowa w art. 49 okręgowy rejestr lekarzy i lekarzy dentystów ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich. Potwierdzenia dokonuje okręgowa rada lekarska na podstawie przedłożonej przez lekarza dokumentacji potwierdzającej odbycie określonych form doskonalenia zawodowego, z zastrzeżeniem art. 19 uprawnienie do prowadzenia kształcenia w zakresie ustawicznego rozwoju zawodowego ust. 4.
Dopełnienie obowiązku doskonalenia zawodowego nie dotyczy lekarza:
odbywającego staż podyplomowy albo
przebywającego na urlopie macierzyńskim, albo
będącego na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby przekraczającej łącznie 50% okresu rozliczeniowego.
Art. 53. Odpowiedzialność zawodowa członków izb lekarskich
Członkowie izb lekarskich podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza, zwane dalej “przewinieniem zawodowym”.
PRZYRZECZENIE LEKARSKIE
Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w
pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
obowiązki te sumiennie spełniać;
służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a
chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość,
poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i
okazując im należny szacunek; (…)
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy
odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak
postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską
Art. 1.
Zasady etyki lekarskiej wynikają z ogólnych norm etycznych.
Zobowiązują one lekarza do przestrzegania praw człowieka i dbania o godność
zawodu lekarskiego.
Naruszeniem godności zawodu jest każde postępowanie lekarza, które podważa
zaufanie do zawodu.
Art. 2.
Powołaniem lekarza jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom,
leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu; lekarz nie może posługiwać się
wiedzą i umiejętnością lekarską w działaniach sprzecznych z tym powołaniem.
Najwyższym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego - salus aegroti suprema
lex esto. Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie
zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady.
Art. 7.
W szczególnie uzasadnionych wypadkach lekarz może nie podjąć się lub odstąpić od leczenia
chorego,** z wyjątkiem przypadków nie cierpiących zwłoki**. Nie podejmując albo odstępując od
leczenia lekarz winien wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej.
Art. 56.
Powinnością każdego lekarza jest stałe uzupełnianie i doskonalenie swej wiedzy i
umiejętności zawodowych, a także przekazywanie ich swoim współpracownikom.
Art. 57.
Lekarzowi nie wolno posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe,
bezwartościowe lub nie zweryfikowanymi naukowo.
Art. 61.
Lekarz urzędu państwowego, samorządowego lub jakiejkolwiek instytucji publicznej lub
prywatnej powinien rzetelnie wypełniać zobowiązania zaciągnięte wobec tych instytucji;
jednak lekarz nie powinien spełniać poleceń pracodawcy sprzecznych z zasadami etyki i
deontologii lekarskiej.
Art. 69.
Lekarz nie może odmówić pomocy lekarskiej w przypadkach nie cierpiących zwłoki, jeśli
pacjent nie ma możliwości uzyskania jej ze strony instytucji powołanych do udzielania
pomocy.
Art. 74.
Lekarz nie może uczestniczyć w akcie pozbawiania życia, asystować w torturowaniu lub
innym poniżającym traktowaniu człowieka. Nie może też wykorzystywać swej wiedzy i
umiejętności dla ułatwienia stosowania jakichkolwiek form okrutnego postępowania.
Czyli to wina lekarzy, że dzięki wszelkiej maści prawicowym katolickim oszołomom, aborcja jest pokazywana w tak abstrakcyjny sposób jako największa zbrodnia, i zapomina się że czasem ona jest najlepszym rozwiązaniem?
A może to wina lekarzy, że niektóre szpitale ogarnięte tym narodowokatolickim pierdoleniem, zapominają przysięgę Hipokratesa, i zamiast nie szkodzić wybierają ideologię katolicką?
No ale wiadomo, lepiej zwalić winę na lekarzy, że to oni są źli, i wcale to nie wina ideologii katolickiej, ani prawicowych oszołomów którzy dookoła aborcji stworzyli taki terror, że lekarze po prostu nie chcą w to się mieszać i wolą przeczekać.
Czyli to wina lekarzy, że dawniej skrobali a obecnie albo się boją, albo tego nie robią w nadziei na korzyści polityczne?
tak, no jakby jebać lekarzy liczących na korzyści polityczne XD
że się boją, no to jak się boją dbać o zdrowie i życie to niech zmienią zawód, poza tym jest cała skala pomiędzy, nawet w tak trudnych przypadkach, można “przede wszystkim” nie szkodzić, np. nie wywołujesz poronienia, ale weź chociaż nie podawaj progesteronu podtrzymującego ciążę i leków rozkurczowych, gdy organizm próbuje się sam oczyścić. ja nie oczekuję, że lekarze nagle zaczną robić aborcje bez żadnych wskazań, rozumiem, że to duże ryzyko. ale niech chociaż uzupełnią wiedzę, nie straszą tabletkami, i mówią pacjentkom gdzie znajdą pomoc
Czyli to wina lekarzy, że dzięki wszelkiej maści prawicowym katolickim oszołomom, aborcja jest pokazywana w tak abstrakcyjny sposób jako największa zbrodnia, i zapomina się że czasem ona jest najlepszym rozwiązaniem?
obserwując wypowiedzi lekarzy, to oni idą ramię w ramię bardzo skrupulatnie budując ten obraz
A może to wina lekarzy, że niektóre szpitale ogarnięte tym narodowokatolickim pierdoleniem, zapominają przysięgę Hipokratesa, i zamiast nie szkodzić wybierają ideologię katolicką?
w polsce nie składa się przysięgi hipokratesa. jak sam napisałeś wybierają
Czyli to wina lekarzy, że mogą podpaść narodowo katolickiej prokuraturze, a potem będą ciągani po sądach i prześladowani bez końca?
a czy lekarzom to przeszkadza? czy w jakiekolwiek sposób protestują, stawiają się temu prawu, chcą pomagać? czy wygodniej jest czekać z założonymi rękami zrzucając całą robotę na aktywistki aborcyjne, często jeszcze wprowadzając pacjentki w błąd. aborcjonistki nie są ciągane po sądach?
No ale wiadomo, lepiej zwalić winę na lekarzy, że to oni są źli, i wcale to nie wina ideologii katolickiej, ani prawicowych oszołomów którzy dookoła aborcji stworzyli taki terror, że lekarze po prostu nie chcą w to się mieszać i wolą przeczekać.
ale to się nie wyklucza. wiadomo, że system jest zły, a katole i prawica winna. co nie zmienia faktu, że lekarz, który doprowadził do jej śmierci jest za nią odpowiedzialny. bo to on podjął takie a nie inne działania, bądź zaniechał.
ale oni już są zamieszani, ba są kluczowym uczestnikiem w przypadku ciąż zagrażających życiu! ja nie zamierzam ich poklepywać po plecach i mówić, “ej spoko stary, umarła to umarła, przeczekaj sobie, może kolejna ci się taka nie trafi i jakoś dotrwasz do zmiany czasów”. no kurde, chyba mam prawo oczekiwać, żeby lekarz nas nie zabijali, nie sądzisz? żeby wykazali minimum zaangażowania i chociaż nie szkodzili
bo jest nim lekarz. powoływanie się na tę jedną ustawę jest wygodne, ale przede wszystkim jest wybiórczym traktowaniem prawa. co więcej, za sprawą wyroku tk, zlikwidowano przesłankę embriopatologiczną, natomiast ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego oraz ta zagrażająca życiu lub zdrowiu, nadal są wskazaniami do aborcji. szkoda, że tak “przejmujący się prawem” lekarze zapominają o kodeksie etyki lekarskiej, wynikającym z obowiązujących przepisów, obowiązku dokształcania i postępowania zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną (np. wytyczne who) oraz ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o przesłance zagrożenia dla zdrowia również.
Dz.U.2022.0.1731 t.j. - Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty
Dz.U.2021.0.1342 t.j. - Ustawa z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich
Kodeks Etyki Lekarskiej
Czyli to wina lekarzy, że dawniej skrobali a obecnie albo się boją, albo tego nie robią w nadziei na korzyści polityczne? https://www.donald.pl/artykuly/zvfV9mfd/posel-pis-przyznal-ze-jako-lekarz-dokonywal-aborcji-ale-potem-zmienil-zdanie-i-tak-mu-zostalo
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/466744,prof-bogdan-chazan-o-dokonanych-aborcjach-zmianie-w-zyciu-i-planach-na-przyszlosc.html
Czyli to wina lekarzy, że dzięki wszelkiej maści prawicowym katolickim oszołomom, aborcja jest pokazywana w tak abstrakcyjny sposób jako największa zbrodnia, i zapomina się że czasem ona jest najlepszym rozwiązaniem?
A może to wina lekarzy, że niektóre szpitale ogarnięte tym narodowokatolickim pierdoleniem, zapominają przysięgę Hipokratesa, i zamiast nie szkodzić wybierają ideologię katolicką?
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art38611571-smierc-33-letniej-doroty-w-szpitalu-w-nowym-targu-od-lat-nie-przeprowadzono-aborcji
Czyli to wina lekarzy, że mogą podpaść narodowo katolickiej prokuraturze, a potem będą ciągani po sądach i prześladowani bez końca?
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/rekordowo-dluga-apelacja-w-procesie-lekarze-kontra-ziobro/38nbryt
No ale wiadomo, lepiej zwalić winę na lekarzy, że to oni są źli, i wcale to nie wina ideologii katolickiej, ani prawicowych oszołomów którzy dookoła aborcji stworzyli taki terror, że lekarze po prostu nie chcą w to się mieszać i wolą przeczekać.
tak, no jakby jebać lekarzy liczących na korzyści polityczne XD
że się boją, no to jak się boją dbać o zdrowie i życie to niech zmienią zawód, poza tym jest cała skala pomiędzy, nawet w tak trudnych przypadkach, można “przede wszystkim” nie szkodzić, np. nie wywołujesz poronienia, ale weź chociaż nie podawaj progesteronu podtrzymującego ciążę i leków rozkurczowych, gdy organizm próbuje się sam oczyścić. ja nie oczekuję, że lekarze nagle zaczną robić aborcje bez żadnych wskazań, rozumiem, że to duże ryzyko. ale niech chociaż uzupełnią wiedzę, nie straszą tabletkami, i mówią pacjentkom gdzie znajdą pomoc
obserwując wypowiedzi lekarzy, to oni idą ramię w ramię bardzo skrupulatnie budując ten obraz
w polsce nie składa się przysięgi hipokratesa. jak sam napisałeś wybierają
a czy lekarzom to przeszkadza? czy w jakiekolwiek sposób protestują, stawiają się temu prawu, chcą pomagać? czy wygodniej jest czekać z założonymi rękami zrzucając całą robotę na aktywistki aborcyjne, często jeszcze wprowadzając pacjentki w błąd. aborcjonistki nie są ciągane po sądach?
ale to się nie wyklucza. wiadomo, że system jest zły, a katole i prawica winna. co nie zmienia faktu, że lekarz, który doprowadził do jej śmierci jest za nią odpowiedzialny. bo to on podjął takie a nie inne działania, bądź zaniechał.
ale oni już są zamieszani, ba są kluczowym uczestnikiem w przypadku ciąż zagrażających życiu! ja nie zamierzam ich poklepywać po plecach i mówić, “ej spoko stary, umarła to umarła, przeczekaj sobie, może kolejna ci się taka nie trafi i jakoś dotrwasz do zmiany czasów”. no kurde, chyba mam prawo oczekiwać, żeby lekarz nas nie zabijali, nie sądzisz? żeby wykazali minimum zaangażowania i chociaż nie szkodzili
Lekarz, który nie chce zrobić USG umierającej kobiecie, bo nie, to nie lekarz. To kandydat do więzienia.