Jeszcze jedno mi coś przypomniało.
Cenna rada. HR nie jest od tego żeby ciebie chronić tylko żeby chronić firmę. Jeśli więc twój przyłożymy kręci krzywe akcje to faktycznie mogą ci pomóc żeby nie szkodził on firmie, ale kiedy temat może być większy, to mogą celowo próbować temat wygasić i klepać cię po plecakach. Pamiętaj w sytuacji konfliktu gdzie widzisz dobrze że firma łamie prawo pracy, warto skorzystać z pomocy organizacji której ufasz. Może to być pewnie inicjatywa pracownicza, albo coś podobnego.
Walka z nieuczciwym pracodawcą przy pomocy hr to duże ryzyko. Mogą pomóc, ale mogą też iść za tym kto im płaci.
Akcja Lokatoska (Wrocław) napisała, wydala i dystrybuuje za darmo książkę o podstawowych prawach przysługujących osobom wynajmujacym.
W Polsce pracownicy nie znają prawa pracy, a wunajmujacy nie znają prawa lokatorskiego. Nadrobienie tego sprawia, ze jest się w lepszej pozycji.
Poradnik lokatorski chyba jest tez gdzieś online.
Wynajmujący to właściciel, tak dla formalności. Swoją drogą przez model własności mieszkań i duże rozdrobnienie najmu (są de facto albo indywidualni właściciele mieszkań albo kamienicznicy) to wynajmujący faktycznie często nie znają przepisów (w sensie szczerze, nie dlatego by ignorować prawo bo nie jest w jakimś aspekcie po ich stronie).
“Gdyby wybory cokolwiek zmieniały, już dawno byłyby zakazane”:
choć to też jest, widzę, shady, CSR/ESG-washing?:
Dzięki za dobre linki, kojarzę z filmu Janka Śpiewaka.
Zgłoszenia wszystkich podejrzeń do inspekcji (sanepid, BHP, UOKiK, GIODO, inspekcja handlowa). Wnioski o kontrolę do PIP (płacą pod stołem), KAS (nie wydają paragonów). To wszystko może być złożone anonimowo i jeśli trzymasz się standardowych uchybień, a nie piszesz o jakiś prokuratorskich zarzutach to nawet jeśli kontrola nic nie wykażę to nie odpowiadasz prawnie za pomyłkę.
O właśnie, o coś takiego chodziło :)
Bojkot konsumencki, ulotki, budowanie świadomości o własnych prawach.
Z rentierami jest podobnie, szczególnie polecam by ludzie znali swoje prawa jako lokatorzy, pisali protokoły odbioru przy podpisaniu umowy, wiedzieli że właściciel czy firma nie ma prawa wejść na teren mieszkania bez ich zgody i obecności. No i podatek katastralny o który trzeba walczyć.
W ogóle nie znałem tematu protokołów odbioru przy podpisaniu umowy, a mieszkam na czynsz całe dorosłe życie.
Jeszcze mi przyszły do głowy wlepki:
Jest sporo wzorów na necie.
No i jeszcze jedna rzecz, najemca ma obowiązek zwrócić kaucję do miesiąca po zakończeniu umowy, może ją pomniejszyć o to co uzna za zniszczony. Dlatego jeśli nie oddaje to wysyłka się my przedsadowe wezwanie do zapłaty. Jak jest protokół to jest dowód w sądzie ile faktycznie rzeczy może odjąć od kaucji
A to już miałem do czynienia z takim protokołem, ale to może była część umowy. Ogólnie powinienem to lepiej ogarniać, dzięki za przypomnienie :)
Nie wiem jak w PL, ale w Islandii kaucję należy zwrócić najemcy z odsetkami ustawowymi. Warto sprawdzić.
W PL też jest waloryzacja, aczkolwiek oblicza się ją inaczej. No i niestety niewypłacanie kaucji jest nagminne więc wiele osób nie widzi zwrotu w ogóle a co dopiero waloryzowanej.