- cross-posted to:
- antifa
- cross-posted to:
- antifa
W skrócie: po tym, jak fb zdjęło profil konfy za foliarstwo i mowę nienawiści, to polski sąd stwierdził, że FB, “do czasu rozstrzygnięcia właściwego procesu”, ma “zakaz ograniczania wyświetleń” konfederackich bredni. Nie wiedziałam, do którego działu wrzucić, bo info de facto ciekawe pod różnymi aspektami…
FB może i jest chujowe, ale promowanie szuryzmów i foliarstwa jest tym bardziej spierdolone.
Co zabawniejsze, konfie nie przeszkadzają dużo bardziej uciążliwe zakazy dla mniejszości, czy nawet by chcieli zakazów dla innowierców, za to czują się wielce pokrzywdzeni jak prywatna firma ich ogranicza, bo źle działają na interesy.
w tekście jest coś o tym, że nie godzą się, by amerykańskie korpo mieszały się do polskiej polityki. Więc (zamiast założyć własny portal społecznościowy dla narodowców, foliarzy czy ruskich trolli) robią w sądach gównoburzę o to, by jednak amerykańskie korpo (jak fb) miało wpływ na polską politykę. Typowo konfederackie. Btw mam twittera, zgłaszałam tam kiedyś konto jawnie proputinowskie (o tyle bardziej niebezpieczne, że kacapskie brednie były wrzucane między normalne materiały, więc koleś miał dużo followersów) - i niby profil nie naruszał ich standardów, ale jak teraz tam wchodzę to wyskakuje mi ograniczona dostępność ze względu na polskie prawo. I kacapskich anglojęzycznych bredni już nie widzę. Za to wygląda na to, że zgodnie z polskim prawem na fb znów się od nich zaroi, tyle, że po polsku będą…Ciekawa też jestem, co to za “właściwy proces”, kto kogo tam pozwał i gdzie się odbędzie…
Nawet nie chodzi o promowanie czegokolwiek, po prostu chodzi o wolność słowa na platformie. Niby prywatna platforma może ustalić regulamin co i jak na niej jest, ale dlaczego mogą się pojawiać treści jednego nurtu i mają one kształtować całą opinie publiczną na jakiś temat? +FB to amerykańska firma, która ma w tym interes, aby personalizować i robić wojenki pomiędzy ludźmi - interes się kręci
FB nigdy nie było nastawione na wolność słowa i obiektywizm. FB i podobne platformy nastawione są na maksymalizację zysków. Wykorzystują odpowiednie algorytmy, by promować odpowiednich autorów, którzy generują więcej wyświetleń, komentarz, etc etc, które generują więcej przychodu z reklam.
Tak wielki moloch nie powinien istnieć w wolnej przestrzeni, przynajmniej w obecnym kształcie. FB, yt, etc będzie wciskać nieświadomym ludziom stworzone przez marketingowców gówno, czy to związane z nacjonalistycznym pierdoleniem, czy innymi teoriami spiskowymi jeśli autorzy tego typu wpisów tylko rzucą parę groszy.
Pamiętam jak parę lat temu, chociaż nigdy nie klikałem niczego związanego z korwinami i podobnym gównem, yt stale próbował mi tego typu gówna wciskać, to nic że byłem zalogowany i to nic że stale usuwałem te treści z mojej strony głównej na tyle na ile wtedy to było możliwe. Tak się działo, dzieje i będzie dziać.
do tego fb podsłuchuje. Używam go tylko przez przeglądarkę, obecnie tylko na komputerze stacjonarnym bez telefonu - ale że jest spierdolone nie tylko pod względem ich podejścia, ale także technologii i często się wiesza, to odpaliłam raz na laptopie, z nadzieją, że może łatwiej uda mi się zdjęcie zdobyć. Potem się wylogowałam. A i tak dostałam od ryjbuka spersonalizowane reklamy odnośnie czegoś, o czym rozmawiałam w realu, a nie na fb…Ciężko się przed tym zabezpieczyć.
Podsłuchuje bo może. Tak działają takie molochy.
mnie interesuje, jak się przed tym chronić. Skoro wylogowanie się/odinstalowanie aplikacji nie wystarczy
Nie rejestruj się, zainstaluj ghostery i tego typu wtyczki które blokują boty śledzące, etc.
mi akurat fb jest potrzebne, do zdjęć i komunikacji chociażby. Tyle, że starałam się ograniczyć do komputera stacjonarnego, raz dałam na laptopie i od razu problem…
wolność słowa nie polega na tym, że robisz sobie serwis i wpuszczasz oszołomów, by siali tam mowę nienawiści czy foliarskie brednie. I litości - to, że ktoś nie jest totalnie popierdolony, bo chyba nie ma większego spierdolenia niż bycie konfiarzem, nie oznacza, że należy do “jednego nurtu”. Ktoś może być niepełnosprawnym katolikiem i homofobem głosującym na Dudę, ktoś inny zdeklarowanym lewakiem i obrońcą praw człowieka, ktoś jeszcze inny liberałem biegającym z tęczową flagą - niby jaki tym w tym “jeden nurt” widzisz?