Ponad 180 cudzoziemców przedostało się w czwartek kilkudziesięciometrowym wykopanym tunelem pod granicą polsko-białoruską — ustaliła PAP w Straży Granicznej. Liczbę osób ustalono dzięki systemom elektronicznym, a niedługo później zatrzymano ponad 130 osób; trwają poszukiwania pozostałych migrantów.
O nie, 180 osób, Polska upada, koniec świata…
Tymczasem wizy pracownicze dostało kilkadziesiąt razy więcej ludzi.
System elektroniczny tak czuły, że udało się policzyć osoby. Ale nie dość czuły żeby wykryć, że ktoś zajebał 100m3 ziemi. Ponad 100 ton :v
Super czuły system w postaci chińskiej kamery z podczerwienią…
Bardzo mnie ciekawi co zrobi świat w momencie, w którym zda sobie sprawę, że migracje są niemożliwe do zatrzymania.
Chociaż “ciekawi” to złe słowo, bo wiem raczej co się stanie i jakie środki będą użyte.
No nie są, ale też ten tunel nie wygląda jak improwizacja ludzi siedzących w lesie, co jest dla mnie trochę problematyczne.
Wiadomo że to raczej białoruskie służby wykopały. Ale w szerszym ujęciu nie jest to istotne, tylko potwierdza tezę - takim czy innym sposobem, migracje są nieuniknione.
Czyżby pieniądze wywalone na mur na granicy, które mogły pójść na mieszkanie komunalne albo służbę zdrowia, były dosłownie wywalone w błoto?
Na pewno nie, po prostu mur był za tani, bo powinien zaczynać się 5m pod ziemią. Albo szyny były złe.
Zły mur postawili, różne są, innego muszą spróbować… /s






