• @rysiek
    link
    22 years ago

    “Przejęte” Pegasusem. “Zainfekowane” Pegasusem. “Zaatakowane” Pegasusem.

    Dajmy sobie spokój z clickbaitowymi “h4x0r4mi” w stereotypowych bluzach z kapturami. Ciule tworzące z Pegasusa mają tyle do hakerów, co państwowy aparat przemocy do Antify: tak, czasem mają podobne skille manualne. 🤷‍♀️

    • kwjOP
      link
      12 years ago

      Bliższe prawdy byłoby coś w stylu „Włamano się do iPhonów … przy użyciu Pegasusa“?

      • @rysiek
        link
        12 years ago

        To też działa, jasne.

        • kwjOP
          link
          12 years ago

          Rozumiem, że chodzi o to, żeby nie mieszać w żaden sposób żadnych mitycznych hakerów i po prostu pisać o przestępcach/cyberprzestępcach, bo de facto takie działanie jest właśnie przestępstwem (włamaniem), a nie żadnym (z)hakowaniem?

          • @rysiek
            link
            4
            edit-2
            2 years ago

            Otóż to.

            Napisanie “hakerzy zhakowali X” nic tak naprawdę nie mówi. Może oznaczać:

            • “cyberprzestępcy włamali się do X”
            • “aktywiści pobrali niezabezpieczone, publicznie dostępne dane klientów z X”
            • “szpiedzy z kraju Y przeprowadzili sabotaż X”
            • “dwunastolatek z kumpelą otworzyli Developer Tools na stronie szkoły X i wyciągnęli z kodu HTML odpowiedzi do testu”

            …i tak dalej.

            Część z tych rzecz jakoś się mieści w etyce hakerskiej, część absolutnie, kompletnie nie.

            Ponadto wrzucanie “haków”, “hakerów”, itp wszędzie, gdzie się da (a i tam, gdzie się nie da) powoduje, że cała społeczność hakerska jest “smarowana” byciem w jakiś niejasny sposób powiązana z amerykańskimi szpiegami z NSA, rosyjskimi z GRU, chińskimi z różnych chińskich APT, z izraelskimi januszami cyberbiznesu robiącymi elektroniczne wytrychy typu Pegasus, i tak dalej.

            Więcej tekstem tu: https://rys.io/pl/155.html

            Więcej w formie wideło tu: https://www.youtube.com/watch?v=UPUlUXfAWQs