Coś lekkiego, z delikatnym rysem ideowym
ciekawostka, taniaksiazka.pl w zakładce młodzieżowej ma filtr “książki z reprezentacją osób LGBT+”
być może będę mogła (z pewnymi zastrzeżeniami) polecić na przyszłość książkę, którą właśnie kończę tłumaczyć, Stuart Gibbs, tyt. oryginalny “Space Case” (kryminał toczący się na księżycu, dużo spoko info o kosmosie, spoko ogarnięta komputerowo ważna bohaterka-dziewczynka, która lubi łamać zasady, naśmiewanie się z bogaczy, niestety trochę neoliberalnego pierdololo między wierszami, ale za to dla równowagi wpierdalam wszędzie feminatywy oraz tego rodzaju content jak poniżej (w EN były zupełnie inne rymy;)))
A młodzież w jakim wieku i jakie tematy najlepiej?
15-17, nic konkretnego. chodzi mi o to żeby dzieciakom z rodziny, z konserwatywnych domów dać coś co pokazuje inny świat niż ten, w którym się wychowują
Myślę, że taki nieśmiertelny klasyk jak książka o magicznym chłopcu uczęszczającym do szkoły dla czarodziejów powinien przejść każdą cenzurę - Ziemiomorze Ursuli LeGuin :)
Wątki pracownicze czy klasowe są delikatne, ale mocno podkreślony jest antyrasizm i równouprawnienie płci.
cool, dzięki!
Nieironicznie Harry Potter
Wg mnie Lem spoko, bardzo mądre ma książki. Solaris na początek czy Niezwyciężony w sam raz.
Ursula LeGuin już polecona, więc mam ograniczone pole do manewru
Hmm, z baaardzo lekkich będzie Terry Pratchett, który taśmowo wypuszczał spod swojego pióra krótkie nowelki, gdzie wiele z nich ma wydźwięk anty-kapitalistyczny: -“Piekło pocztowe” - o brutalnym eliminowaniu konkurencji przez korporacje -“Świat finansjery” - zdaje się, że było tam trochę krytyki “racjonalnej” ekonomii -“Potworny regiment” - ta książka była przywoływana przy okazji afery z TERFami, podobno opowiada o osobach bohaterskich o niejednoznacznie sprecyzowanej płci, upłynniając jej granice
Z Aldousa Huxleya polecam “Wyspę” - dawno była czytana, ale z tego co pamiętam, to owa utopia miała miłe memu sercu ideały. Ostatnie jego dzieło, silnie kontrasujące z dystopijnym “Nowym wspaniałym światem” (który był krytyką kapitalizmu i naszej “zachodniej racjonalizacji” życia i produkcji) zawierało w sobie szczyptę relatywizmu kulturowego, odrobinę kolektywizmu i coś w rodzaju Platońskiego zniesienia instytucji rodziny. Było też coś o psychodelikach.
Z mniej przystępnych książek “Grona gniewu” i “Germinal” poruszające wątki pracownicze - dla mnie to była literatura młodzieżowa, ale młodzież by się chyba z tym nie zgodziła.
Søren Kierkegaard - Fear and Trembling
Kiedyś radziłem się obok, na masmiksie Szmerowym, i jedna osoba rekomendowała Astrid Lindgren. Zdaje się też, że Bractwo Trojka ma coś dla młodzieży (nie dam głowy, ale tak mi coś świta).
tak, przejrzałam u nich tę kategorię, znalazłam kilka interesujących pozycji. a potrzebuję jeszcze kilku :)