- cross-posted to:
- wolnyinternet
- cross-posted to:
- wolnyinternet
TikTok buntuje użytkowników z USA przeciwko Kongresowi, w którym być może za chwilę uchwalony zostanie zakaz chińskiej platformy na poziomie federalnym. Robi to za pomocą powiadomień push w telefonach. Czy to krok za daleko?
To jest neutralna wypowiedź polskiego dziennikarza z polski, z której punktu widzenia ta przepychanka jest po prostu ciekawostką, czy dosłowne tłumaczenie jakiegoś sponsorowanego artykułu stojącego mocno po jednej ze stron w USA?
Bo w każdym normalnym kontekście zakazywanie mediów (nawet takich gównianych), bo są nie po drodze z interesami rządu wydaje mi się by wzbudzało odwrotne emocje.
“w każdym normalnym kontekście” zakazywanie dowolnego produktu stanowi skomplikowany i złożony problem, a poczynania Tik Toka czy to w USA, czy w Polsce są znaną praktyką. Fediwersum to nie tik tok, do wywołania inby potrzebujesz czegoś więcej, niż rzucenie obraźliwego komentarza. Żegnam :-)
Jasne, problem jest taki, że poczynania mety czy alphabetu też są znaną praktyką, ba, wywróciły skutecznie już co najmniej jedne wybory w USA. Stąd wydaje mi się oczywiste, że nie chodzi o żadne “wolne”/“propagandowe”, “dobre”/“złe” - tylko po prostu o “nasze”/“cudze”. Z punktu widzenia Polski wszystkie są równie cudze, więc mnie dalej dziwi entuzjazm dziennikarza.
A jak w ogóle ktokolwiek odpowiedział, to to już jest szmerowy odpowiednik inby na 300 komentarzy xd
Mi się podoba tok myślenia eluvinar.
na pewno jest sprytny i skierowany na wywołanie inby. Zablokowałam tę osobę.
@didleth @dj1936 Dziennikarki z Polski, jeśli już 🤦
A jeśli chodzi o meritum, to nie kochamy TikToka, ale blokowanie czegokolwiek od zawsze budzi w nas mieszane uczucia. Rok temu w Polsce też była o tym mowa:
https://panoptykon.org/czy-zakazac-tiktokadj1936
co "Dziennikarki z Polski, jeśli już " ?
@dj1936 To a propos “To jest neutralna wypowiedź polskiego dziennikarza z polski (…)”, bo to akurat artykuł Gosi Fraser. To nie do Ciebie uwaga ;-)
Dlaczego zablokowałaś? Znacie się?
@dj1936 bo dyskusja na pewnym poziomie absurdu nie ma sensu (to jest zwykły atak na dziennikarkę, a nie merytoryka), a ban po pierwsze utrudnia danej osobie wykorzystywanie treści, które wrzucam, do pisania takich komentarzy, po drugie - oszczędza mi czas. Nie trzeba rozmawiać z każdym, kto nas zaczepia na ulicy, tak samo jak nie trzeba wdawać się w dyskusję z każdym, kto nam coś napisze w internecie
Treści, które wrzucasz, czyta wiele osób. Część z nich komentuje. Większa część nie komentuje, a czyta komentarze. To wywołuje ruch na stronie + czasami można porozmawiać z kimś, kto ma inne poglądy. Co do wrzucanych treści - przecież wrzucająca nie ma obowiązku ani zgadzać się z tym, co wrzuca, ani odpowiadać na wszystkie (ani na jakiekolwiek) komentarze, ani nawet czytać artykułu, który wrzuciła.
“a ban po pierwsze utrudnia danej osobie wykorzystywanie treści, które wrzucam, do pisania takich komentarzy, po drugie - oszczędza mi czas.” - masz rację, ale gdy Ty zyskujesz, inne osoby, lubiące dyskutować, tracą. Co nie znaczy, że tak być nie może. Może tak być - to Ty decydujesz.
“Nie trzeba rozmawiać z każdym, kto nas zaczepia na ulicy, tak samo jak nie trzeba wdawać się w dyskusję z każdym, kto nam coś napisze w internecie” - jasne, że nie! Nikt nie zmuszał Cię do odpisywania komukolwiek.
Rozumiem, że lepiej dla dyskusji jest blokować dyskutantów, zamiast powymieniać się na argumenty? Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takich zachowań na Szmerze.
“nie spodziewałem się takich zachowań na Szmerze.” trochę ikse. Na Szmerze są setki osób i oby było coraz więcej. To są setki charakterów. Każdy wyjątkowy.
używam i szmeru, i mastodona od 2 lat. I z tej perspektywy: mastodon na początku był mówieniem do ściany, potem sprawiał trochę wrażenie “męskiego świata” - ale z czasem poszło to w dobrym kierunku. Na szmerze - na początku czułam się dobrze, ale im częściej coś wrzucałam, tym częściej były dziwne akcje w komentarzach, łącznie z victimblamingiem ofiary molestowania pod którymś tekstem. Teraz zablokowałam osobę, która chciała wywołać inbę - i mam inbę o bana tej osoby. /1
@lysy polecam w temacie wpis Magdy Bigaj
Zamiast blokować dyskusję poprzez blokadę osób, z którymi się nie zgadzamy, proponuję wyłączyć sobie powiadomienia w telefonie i rzadziej odwiedzać triggerujące miejsce w Internecie.
A jeśli uważamy, że ktoś jest trolem, to są do tego narzędzia - zgłoszenie do moderacji.
Idąc tym tropem, Facebooka również powinni zakazać. W końcu to dzięki Facebookowi D. Trump wygrał swoją kadencję. Nie mówię nawet o Brexicie, ale sprawa zakazu Tiktoka akurat dotyczy USA.
Facebook to też problem, ale symetryzm nie jest rozwiązaniem. Analogicznie jak krytykując Putina nie wyskakuje się z “ale Kaczyński też jest zły…”. Są źli i dużo gorsi, są firmy rodzime i takie działające na rzecz wrogich państw.
TikTok znany z nękania mediów nie musi wysyłać swoich ludzi do fedi - ma tu swoich obrońców za darmo. Niby nie USA, a mechanizmy też najwyraźniej działają, mimo braku algorytmów. I to jest przerażające
Które państwa są wrogie?
To nie jest symetryzm. Facebook (a raczej w ogóle Meta) manipuluje społeczeństwem USA i są na to dowody.
Mogę sparafrazować:
TikTokFacebook znany z nękania mediów nie musi wysyłać swoich ludzi do fedi - ma tu swoich obrońców za darmo. Niby nie USA, a mechanizmy też najwyraźniej działają, mimo braku algorytmów. I to jest przerażające@lysy
Ej, ale tu nikt chyba nie broni facebooka. Po prostu ta sprawa jest o tym jak US próbuje pstryknąć w nos tiktoka.Jeśli za miesiąc powiedzą, że chcą robić porządek z meta i resztą choćby na wzór tego co dzieje się w UE raczej nikt nie będzie miał nic przeciw. Jak dla mnie świat może spokojnie uwalić wszytskie te jak im VLOPy, i nie rob mi jeśli to się będzie działo niesprawiedliwie sztuka po sztuce. Kolejność też jest mi obojętna. ;-)
A co, jeśli nie powiedzą? Czemu nie zrobią tego od razu, skoro, jak widać, są możliwości? Skoro tak łatwo Tiktoka zbanować, to czemu nie będą mogli tego zrobić z czymkolwiek innym, tak samo wybiórczo? Zmieni się władza i będą zachcianki do zbanowania mediów przekazujących treści o miejscach wykonujących aborcję. A może przy okazji zbanują różne media, które przeciwdziałają stworzeniu dyktatury w USA. Na przykład.
@lysy
Jak nie powiedzą to nie powiedzą.
Odwracając Twój zarzut dlaczego bronisz tiktoka? Dlaczego można mu coś zrobić tylko jeśli zrobi się wszystkim innym?Ja jeśli coś chciałbym tu krzyczeć to raczej w stylu. Hej UE pozwolicie, żeby to jankesi pierwsi się tego pozbyli? ;-)
Co to VLOPy?
O ile mi wiadomo Meta nie oferuje lepszej, bardziej rozwijającej i edukacyjnej wersji dla Amerykanów oraz oddzielnej, bardziej ogłupiającej dla Chińczyków. Nie wiem, z iloma organizacjami, dziennikarkami i dziennikarzami na ten temat rozmawiałeś - ale nie słyszałam, by jakikolwiek narzekał, że przedstawiciele Mety są bardziej natarczywi od tych z TikToka. Długie posty na fb oddziałują na mózg zdecydowanie inaczej, niż przeskakujące krótkie filmiki na TikToku. /1
no i przede wszystkim: dochodzi przekazywanie danych wrogiemu reżimowi. To jest zwyczajnie politycznie nierozsądne.
/2Czy USA z większością republikanów w kongresie i Trumpem jako prezydentem, będzie sojusznikiem Polski?
Czy USA z większością republikanów w kongresie i Trumpem jako prezydentem, będzie chciało wykorzystać precedens zbanowania Tiktoka po to, żeby zbanować media przeciwrepublikańskie? Na przykład, nie wiem, CNN, Facebooka, Instagrama. Nie wiem, ale się domyślam.
Czy Kaczyński razem z PiS i Solidarną Polską, chcąc zablokować wrogie media, pt. TVN to było coś dobrego?
Czy RP z większością nacjonalistów i mocnej prawicy w Sejmie będzie chciało zablokować wrogie media pt. Facebook, Instragram, Youtube?
Czy Facebook, Twitter i inni, dzięki którym Wielka Brytania wyszła z UE jest ok? Czy powinniśmy w tym kontekście nie zacząć traktować USA jako wroga UE? Wszak te dwa mają rodowód z USA.Jak USA zbanują TIkToka (a tak naprawdę to sobie kupią, bo dokładnie o tym jest mowa w tworzonym prawie, o czym komentatorzy nie wspominają), to to stworzy precedens, który w przyszłości bez problemu może być użyty przez jakiś antyludzki rząd USA.
Długie posty na fb oddziałują na mózg zdecydowanie inaczej, niż przeskakujące krótkie filmiki na TikToku.
@didleth@mastodon.social: ale… facebook tez uzaleznia podobnie jak tiktok, nie???
@lysy@szmer.info
nie, nie aż tak. Tzn. jak obejrzysz pojedynczy filmik czy przeczytasz pojedynczy tekst to nic się nie stanie, ale już abstrahując od uzależnień - to oglądanie tych szortów jeden po drugim wpływa na zdolności poznawcze, możliwości skupienia uwagi itp. Pomijając politykę (nie lubię USA, ale to jednak część Zachodu z elementami demokracji, więc wybór strony w sporze USA vs Rosja/Chiny jest dla mnie oczywisty) - to ta forma jest bardziej szkodliwa dla mózgu, niż czytanie tekstów
@lysy