Czy mężczyźni dziś mogą poczuć namiastkę tego co kobiety czuły przez długie dekady jak nie wieki?

W końcu świat jest w większości kontrolowany przez mężczyzn. Nie mówię że to źle, nie mówię ze to dobrze, no tak jest. Większość wysokich stanowisk decyzyjnych mają mężczyźni. Jednak coraz częściej do mainsteramu dociera głos kobiet, dociera to w jaki sposób kobiety postrzegają świat. Chociażby ostatnio ta sprawa z wpuszczaniem dostawcy na siku, która na niektórych portalach była obśmiana. To samo ze strachem przed wracaniem samemu nocą przez miasto i tak dalej i tak dalej.

Dla mnie osobiście to, że z kobiecej perspektywy poznajemy świat jest dobre, jednak nie spodziewałem się że to będzie aż tak dziwne, i aż tak wiele nas dzieli.

Czy więc w taki sam sposób czują się kobiety każdego dnia, albo nawet i gorzej, bo wiedzą, że w większości przypadków są bezsilne, wiele się nie zmieni, a jak będą mówić głośno co myślą to zostaną obśmiane?