To, że policja (niby) nie ma wstępu na tereny akademickiej autonomii, nie znaczy, że nie obowiązuje tam Polskie prawo, a co za tym idzie - nie można sądzić, za popełnione na tym terenie “przestępstwa”
Dokładnie! To nadal jest Przypał, tylko nie mogą od razu zawinąć – na przykład wskutek p*licyjnej prowokacji, kontrolowanego zakupu itp.
Nie funkcjonowanie prawa na terenie ambasady też jest bardziej uznaniowe, niż faktycznie twardo zapisane w przepisach, coś mi się wydaje
Jak ktoś chce się bawić w takie kruczki prawne, to już lepiej podawać jak “jointy po czesku” (odkładane do popielniczki, nie podawane, żeby uniknąć oskarżenia o udostępnienie komuś)
Dokładnie! To nadal jest Przypał, tylko nie mogą od razu zawinąć – na przykład wskutek p*licyjnej prowokacji, kontrolowanego zakupu itp.
Szara strefa – jednak lepsze to niż nic. Najbardziej znany i drastyczny casus: konsulat saudyjski w Stambule, morderstwo (tzw. pozasądowa egzekucja) Dżamala Chaszukdżiego w 2018 r. – służby tureckie wiedziały, co się dzieje (a Saudyjczycy zapewne wiedzieli, że tamci wiedzą), lecz nie mogły legalnie zainterweniować. Ostatni wjazd p*licyjny do ambasady meksykańskiej w Ekwadorze został potępiony jako naruszenie konwencji. Dla odmiany Juliana Assange’a nie można było aresztować w ambasadzie Ekwadoru w Wielkiej Brytanii. Humorystycznie: http://www.youtube.com/watch?v=reS0n9UA7R0 .
Dzięki za protipa!
Także: http://www.thedailybeast.com/was-andrei-kovalchuk-and-the-russian-embassy-in-argentina-at-the-center-of-a-russian-spy-cocaine-ring , http://www.france24.com/en/20151026-saudi-prince-caught-with-two-tons-drugs-beirut-airport .