• dj1936
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    1 year ago

    Około 80% pól uprawnych na świecie jest przeznaczone na produkcje mięsa - i produkowane mięso zaspokaja jedynie około 25% zapotrzebowania na jedzenie na świecie.

    Mięso = głód.

  • mkfirma
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    arrow-down
    3
    ·
    1 year ago

    Brak mięsa w diecie codziennej może być powodem niedoboru białka, witamin żelaza, białko zwierzęce jest najlepiej rzysfajalne dla ludzkiego organizmu, natomiast r0oslinne mniej i wymaga substytuwania i zroznicowznej diety, nie kazdy o tym wie

    • obywatelle (she/her)
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      1 year ago

      białko zwierzęce jest najlepiej rzysfajalne dla ludzkiego organizmu, natomiast r0oslinne mniej i wymaga substytuwania i zroznicowznej diety

      Nie ma absolutnie pół dowodu na potwierdzenie tych tez. Człowiek jest wszystkożercą. Długotrwałe badania prowadzone na grupach wegan oraz np. dzieciach wychowanych w weganizmie nie ujawniają żadnych nieprawidłowości, których można by się spodziewać, gdyby ta teza była prawdziwa.

      • kabat
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        arrow-down
        2
        ·
        1 year ago

        Nie no wcale, w ogóle, ani trochę. Dosłownie pierwszy wynik z google scholar jaki trafiłem:

        The prevalence of restrictive diets, mainly vegetarian and vegan, is markedly on the increase in Europe and other Western countries. In young children and adolescents, not only weight and height but also neurocognitive and psychomotor development are all strongly influenced by the source, quantity, and quality of their nutrition. In studies done mainly in adult populations, a plant-based diet showed benefits in the reduced risk of chronic diseases such as obesity, type 2 diabetes, cardiovascular diseases, and some types of cancer. However, there is no clear evidence that a vegan diet started in early childhood confers a lasting health benefit. On the other hand, a vegan diet can be potentially critical for young children with risks of inadequate supply in terms of protein quality and energy as well as long-chain fatty acids, iron, zinc, vitamin D, iodine, calcium, and particularly vitamin B12. Deficiencies in these nutrients can lead to severe and sometimes irreversible developmental disorders. If such a diet is chosen for ethical, ecological, or health reasons, a well-planned, diversified diet with additional supplementation of vitamin B12, vitamin D, iodine, and potentially other micronutrients is crucial to ensure a healthy and nutritious intake during childhood.

        Pascal Müller Global Landscape of Nutrition Challenges in Infants and Children 93, 103-110, 2020

        Rzucanie takimi hasłami jest, za przeproszeniem, idiotyczne. Dieta wegańska wymaga uważnego bilansowania I dodatkowej suplementacji, to jest fakt ustalony od bardzo dawna. Co oczywiście nie znaczy, że nie da się tego zrobić, ale odpowiednie żywienie dzieci jest już wystarczająco trudne dla większości ludzi, zeby wypisywać takie farmazony.

        • obywatelle (she/her)
          link
          fedilink
          arrow-up
          2
          ·
          1 year ago

          Rozumiem, że nie umiesz czytać, ale nie wypada się tym chwalić.

          Zdanie:

          However, there is no clear evidence that a vegan diet started in early childhood confers a lasting health benefit.

          Odnosi się wyłącznie do braku dowodów na WYRAŹNE I TRWAŁE KORZYŚCI ZDROWOTNE, a nie braku dowodów na nieszkodliwość takiej diety (mimo tego że dosłownie zdanie wcześniej masz odniesienia do badań wykazujących korzyści diety wegańskiej).

          Kolejne zdanie, czyli

          On the other hand, a vegan diet **can be potentially critical **

          Odnosi się do PRZYPUSZCZENIA autora tekstu, nie popartego cytatem (sprawdziłam), które to przypuszczenie jest zwyczajnie kłamliwe, bo np. prowadzono badania long-term które nie wykazały tej “potencjalnej krytyczności”. Za to zawsze można użyć takiego stwierdzenia kiedy chce się zaciemnić obraz tego, o czym opowiadasz. Zwłaszcza kiedy piszesz publikację, której głównym tematem nie jest weganizm lecz niedożywienie dzieci, a sama publikacja powstaje dla i za pieniądze Nestle - korporacji która zbija miliony w branży mlecznej i uprawia aktualnie greenwashing, wypuszczając kilka linii produktów wegańskich jako kwiatek do kożucha, nie zmniejszając oczywiście skali swojej działalności niewegańskiej.

          • mkfirma
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            A kto broni Nestle zarabiać na diecie vegańskiej gdyby dało sie na tym zarobić to pewnie by to robili, czyvtez Nestle kieruje sie ideologia a nie zyskiem, to byłoby coś nowego

            • obywatelle (she/her)
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              1 year ago

              Chodzi o to że w interesie Nestle jest utrzymywać rynek produktów odzwierzęcych, a nie np. przyczyniać się do ograniczania jego rozmiaru. Stąd oczywisty konflikt interesów w publikacjach sponsorowanych przez Nestle.

              • mkfirma
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                arrow-down
                1
                ·
                1 year ago

                A niby dlaczego, a dlaczego maja przyczyniać sie do jego zmniejszania, nie widze żadnego konfliktu, moga stać z boku przyglądać sie i sprzedawać co sie da z zyskiem

          • lysyM
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            Rozumiem, że nie umiesz czytać, ale nie wypada się tym chwalić.

            Proszę nie obrażaj innych, to nie prowadzi do dobrej dyskusji.

            • obywatelle (she/her)
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              1 year ago

              To nie jest obraza kiedy widać, że komuś brakuje podstawowych umiejętności rozumienia tekstu, nie zna się na temacie, ale ma za punkt honoru się odzywać? Ja nazywam to obrazą dla inteligencji.

      • mkfirma
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        arrow-down
        2
        ·
        1 year ago

        Absolutnie sa i to wiele radze sie doinformować bo niewuedza moze sie odbić na zdrowiu w imie źle pojetej ideologii

        • obywatelle (she/her)
          link
          fedilink
          arrow-up
          3
          ·
          1 year ago

          Dosłownie każdy typ odżywiania wymaga “substytuwania i zroznicowznej diety” jak piszesz. Tylko mięsożercy z reguły nie mają o tym zielonego pojęcia, żrąc co popadnie. Dopiero kiedy w okolicy pojawi się weganin, ludzie którzy np. na co dzień unikają warzyw zaczynają krzyczeć o wartościach odżywczych białka roślinnego i wymyślać gusła z dupy. Nie ma żadnych dowodów, że mięsożerca żywiący się byle jak jest przeciętnie zdrowszy od roślinożercy żywiącego się byle jak.

          • mkfirma
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            arrow-down
            2
            ·
            1 year ago

            Ależ nie tym pisałem, na pewno mięsożercy odżywiaja sie w durzej mierze źle chociaż wielu odżywia sie dobrze, jedzą dużo warzyw ryb mają zróżnicowana diete i nie musza substytować, weganie musza i dlatego wielu odżywiahąc sie źle ma braki białka witaminy b12 żelaza czego na pewno nie maja miesożercy. Nie jest prawdą też że mięsożercy zaczynają odżywiać sie dobrze gdy w pobliżu pojawiają sie weganie czy tez wegetarianie, trend do zdrowego odrzywiania sie uprawiania sportu itp trwa już od dawna i wielu od dawna niezależnie od nawiedzonych vegan go praktykuje, przy tym nie zaśmiecają sobie umysłów jakimiś ideologiami itp sa zdrowsi bo nie nie musza denerwować gdy widza steki i kotlety w sklepie i moga sobie pogrilować.

            • obywatelle (she/her)
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              1 year ago

              Typie, JEDYNE co przydaje nam się czasem brać to parę kapsułek B12. I to wcale nie za dużo, mi np. z morfologii praktycznie nigdy nie wychodzą niedobory, a o B12 przypominam sobie od święta. Żadnych niedoborów białka nie masz, jeśli jesz rośliny wysokobiałkowe.

              Do reszty się nie odniosę bo ty dosłownie nie rozumiesz postów które czytasz. :(

              • mkfirma
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                1 year ago

                Bo nie masz pojecia o czym piszesz typie, musisz jesc duzo różnych roślin wysokobiałkowych zeby zwiekszyć przysfajalność białka takich które zawieraja różne aminokwasy, tego nie bedziesz stosował w diecie bedziesz miał niedobory bo twój organizm nie zaadoptuje tych białek

                • obywatelle (she/her)
                  link
                  fedilink
                  arrow-up
                  2
                  ·
                  1 year ago

                  Jestem typiarą i wiem o czym piszę. To ty nie podajesz dosłownie żadnego dowodu na swoje rewelacje.