Jeśli mamy dość FB i innych korpomediów, to nei wystarczy mieć ich dość.
Moim zdaniem powinniśmy tworzyć te alternatywy, które uważamy za słuszne, rozwijając je poprzez wrzucanie treści, komentowanie, reklamowanie.
Tym bardziej, że te strony - jak FB czy Twitter/X - pomagają nam.
To jest trochę samonapędzające się koło.Im więcej ludzi, tym więcej ludzi, im więcej ludzi, tym więcej treści, im więcej treści (i ogólnie ruchu), tym więcej ludzi.
Dlatego szmer, mastodon to są dobre miejsca:)
Nie ma i prawdopodobnie nie będzie alternatywy wobec korpomediów społecznościowych jeżeli chce się dotrzeć do większego grona osób, zwłaszcza nieprzekonanych i mających więcej niż 35 lat. A w banieczce nikomu nie chce się siedzieć, albo na 20 różnych stronach.
A czy na korpomediach również nie zamykamy się w banieczkach - grupy, fanpejdze, znajomi… Człowiek wybiera to, co lubi.
No chyba, że się płaci za reklamy. Ja płacę i trochę to jednak działa.
jeśli chodzi o płatne subskrypcje na fb - to już praca, a w pracy kalkulujesz opłacalność.
To trochę jak tłumaczyć właścicielowi np. pizzerii, że powinien otworzyć lokal tuż pod twoim domem w głębi lasu, bo Ty jesteś jego usługami zainteresowany - no spoko, ale z ciebie jednego się nie utrzyma, więc będzie się trzymał tej pizzerii w mieście nawet, jeśli miasta nie lubi
Nie bardzo rozumiem o co chodzi w twoim poście, ale jeśli chodzi o alternatywy to mamy fediwersum oraz bluesky’a, które można rozpromować szerszemu gronu w celu zmiejszenia efektu sieciowego.