Ola (imię zmienione - przyp. red.) opowiedziała na łamach "Wysokich Obcasów" o swoim doświadczeniu poronienia. Okazało się, że na kobietę czekali w szpitalu policjanci, a prokuratorka kazała wypompować
Ale czy wtedy nie można było dzwonić do kolejnej ekipy? Tym bardziej, że [zdaje się] to nie trzeba być żadnym szambiarzem - wystarczy dostęp do prądu (nawet przez agregat), pompa głębinowa i drugi pojemnik, gdzie to się przepompuje.
Wysokie ceny wywozu nieczystości wynikają nieraz z tego, że innej ekipy brak :P A jeśli jakaś była - to tym bardziej, po takie akcji raczej byliby w okolicy spaleni, bo każdy z sąsiadów wolałby korzystać z usług przedsiębiorcy, który w takich cyrkach nie brał udziału. Widocznie prokuratora nie miała pompy głębinowej i drugiego pojemnika, a nawet jakby miała - to jakby go miała gdziekolwiek dostarczyć? :-)
Skoro Ty retorycznie pytasz, to i ja Ci zadam pytanie: skąd bierzesz wiedzę na temat wywozu nieczystości? Czy sama mieszkasz w budynku, gdzie macie P.O.Ś. albo szambo i raz na jakiś czas zamawiasz ekipę od wywozu?
nie mieszkam, za to zdarzało mi się w takich miejscach pomieszkiwać, plus znam ludzi, którzy w takich miejscach mieszkają. I generalnie wygląda to w ten sposób, że albo umawiasz się na jakieś stałe dni wywozu, albo dzwonisz jak potrzebujesz.
Wysokie ceny wywozu nieczystości wynikają nieraz z tego, że innej ekipy brak :P A jeśli jakaś była - to tym bardziej, po takie akcji raczej byliby w okolicy spaleni, bo każdy z sąsiadów wolałby korzystać z usług przedsiębiorcy, który w takich cyrkach nie brał udziału. Widocznie prokuratora nie miała pompy głębinowej i drugiego pojemnika, a nawet jakby miała - to jakby go miała gdziekolwiek dostarczyć? :-)
Skoro Ty retorycznie pytasz, to i ja Ci zadam pytanie: skąd bierzesz wiedzę na temat wywozu nieczystości? Czy sama mieszkasz w budynku, gdzie macie P.O.Ś. albo szambo i raz na jakiś czas zamawiasz ekipę od wywozu?
nie mieszkam, za to zdarzało mi się w takich miejscach pomieszkiwać, plus znam ludzi, którzy w takich miejscach mieszkają. I generalnie wygląda to w ten sposób, że albo umawiasz się na jakieś stałe dni wywozu, albo dzwonisz jak potrzebujesz.