• @dj1936
    link
    211 months ago

    Ta historia brzmi dziwnie.

    [pewnie z nerwów, ale] po co wpuszczono policję do domu? Co by zrobili, gdyby ich nie wpuszczono?

    Skąd wiedzieli, że dom ma szambo, a nie jest podłączony do komunalnej kanalizacji?

    Gdzie mieliby wypompować to szambo? Z jednego kilkutysięcznego pojemnika do drugiego kilkutysięcznego pojemnika? Skad by to wzięli? Kto by za to zapłacił? Kto by szukał pomiędzy resztkami papieru toaletowego, gówna i resztek z obiady kawałka odciętej pępowiny? Kto by za to zapłacił?

    Jak nazywa się prokuratorka, o której mowa?

    I najważniejsze: czy wypompowali? :)

    Śmierdzi mi to klikbajtowym tytułem - choć w dzisiejszej PL klokbajtowe tytuły czasem (niestety) są prawdziwe. Czy i tutaj tak jest?

    • @trufflesOP
      link
      4
      edit-2
      11 months ago

      Nie wiem, jeżeli sprawa nabierze rozgłosu to może dziennikarze dokopią się do dokumentacji, notatek służbowych etc.

      po co wpuszczono policję do domu? Co by zrobili, gdyby ich nie wpuszczono?

      Jak ktoś tylko od święta ma styczność z policją, to nawet nie wyjąka “czy jest nakaz?” “proszę o spisanie protokołu przeszukania”. Policja nie zawsze zna prawo i często posługuje się zastraszaniem.

      I najważniejsze: czy wypompowali? :) Nie. W całym łańcuchu zdarzeń na szczęście szambiarze wykazali się rozsądkiem.

      • @didlethM
        link
        211 months ago

        plus nakaz prokurator może podpisać od ręki. I to trochę na zasadzie “albo grzecznie wpuścisz, albo wejdą siłą i wszystko zdemolują”

      • @dj1936
        link
        111 months ago

        Jacy szambiarze wykazali się rozsądkiem? Co ich obchodzi rozsądek, skoro łatwo mogli zarobić - zdaje się - bardzo dużo, bo zakładam, że każda wymyślona przez nich cena byłaby spełniona. Tylko: kto by im za to zapłacił?

        No chyba, że pomimo kuszącej możliwości zarobku, gdy dowiedzieli się, o co chodzi, to zrezygnowali. Wtedy szacunek dla nich.

        Ale czy wtedy nie można było dzwonić do kolejnej ekipy? Tym bardziej, że [zdaje się] to nie trzeba być żadnym szambiarzem - wystarczy dostęp do prądu (nawet przez agregat), pompa głębinowa i drugi pojemnik, gdzie to się przepompuje.

        Wiem, że moje pytania są kierowane nie do osoby, która ten artykuł pisała (chociaż tak naprawdę to nie wiem; może autor jest członkiem Szmeru), ale chciałbym pokazać, jak dziwna dla mnie zdaje się być ta historia.

        Tu jest trochę odpowiedź “jeżeli sprawa nabierze rozgłosu to może dziennikarze dokopią się do dokumentacji, notatek służbowych etc.”

        • @didlethM
          link
          111 months ago

          Ale czy wtedy nie można było dzwonić do kolejnej ekipy? Tym bardziej, że [zdaje się] to nie trzeba być żadnym szambiarzem - wystarczy dostęp do prądu (nawet przez agregat), pompa głębinowa i drugi pojemnik, gdzie to się przepompuje.

          Wysokie ceny wywozu nieczystości wynikają nieraz z tego, że innej ekipy brak :P A jeśli jakaś była - to tym bardziej, po takie akcji raczej byliby w okolicy spaleni, bo każdy z sąsiadów wolałby korzystać z usług przedsiębiorcy, który w takich cyrkach nie brał udziału. Widocznie prokuratora nie miała pompy głębinowej i drugiego pojemnika, a nawet jakby miała - to jakby go miała gdziekolwiek dostarczyć? :-)

          • @dj1936
            link
            111 months ago

            Skoro Ty retorycznie pytasz, to i ja Ci zadam pytanie: skąd bierzesz wiedzę na temat wywozu nieczystości? Czy sama mieszkasz w budynku, gdzie macie P.O.Ś. albo szambo i raz na jakiś czas zamawiasz ekipę od wywozu?

            • @didlethM
              link
              111 months ago

              nie mieszkam, za to zdarzało mi się w takich miejscach pomieszkiwać, plus znam ludzi, którzy w takich miejscach mieszkają. I generalnie wygląda to w ten sposób, że albo umawiasz się na jakieś stałe dni wywozu, albo dzwonisz jak potrzebujesz.

    • @didlethM
      link
      211 months ago
      1. psychologia - po pierwsze odruch - o ile nie jesteś czynnym aktywistą, to jak prokuratura czy policja puka do domu to otwierasz, ogólnie jak ktoś puka to otwierasz (słynne dowcipy o tym, że “to ja” po użyciu domofonu otwiera większość drzwi), bo raczej nie spodziewasz się napadu (czy to ze strony bandytów w mundurach, czy bez mundurów) ze strony pukających. Równie dobrze mogli mieć po prostu otwarte drzwi (z nerwów nie zamknąć jak pogotowie odjechało)
      2. jeśli jesteś w szoku, bo bliska ci osoba poroniła i właśnie pojechała do szpitala, a do domu pukają służby to po prostu boisz się, że coś się stało. Jakiś wypadek po drodze, nieszczęście w szpitalu itp. To odruch - nawet osoby z aktywistycznym doświadczeniem, które spotykają się z policyjną przemocą na ulicy spodziewają się raczej wezwań na komisariat, a nie odwiedzin prokuratora w domu.
      3. szambo wypompowują specjalne samochody - to takie cysterny z pompą. Wypompowują do zbiornika. Ad kto za to zapłaci - nie wiem, może da się to uzyskać w trybie dostępu do informacji publicznej? Pewnie ludzie z watchdog by wiedzieli
      4. nie wiem, jak nazywa się prokuratorka, a też ciekawa jestem
      5. gdzieś mi mignęło, że nie wypompowali, bo osoba odpowiedzialna za wypompowywanie okazała się kompetentna - ale to był randomowy wpis na tt, a nie oficjalne info, więc nie wiem
      6. podobne informacje podaje FEDERA, a oni są raczej rzetelni
  • @dj1936
    link
    16 months ago

    Czy wiadomo jak nazywała się ta prokuratorka? Czy wiadomo czy to był onetowski wymysł, czy prawdziwe zdarzenie?