Tak wygląda grafik w supermarkecie. Wyobraźcie sobie że dochodzą pracujące niedziele i przeanalizujcie go sobie jeszcze raz. Chcielibyście tak pracować? I po co? Żeby ktoś mógł kupić sobie piwo i fajki bo k…nie mógł kupić w sobotę. Tak pracują praktycznie wszyscy pracownicy usług. Jak w takich warunkach zakładać związki, czy brać udział w jakimkolwiek aktywiźmie czy chociażby mieć jakieś hobby. Na żaden kurs się nie zapiszesz, na zebrania kolektywu nie pójdziesz regularnie, na wycieczkę dwudniową nie pojedziesz. Nawet na koncert trudno pójść wieczorem. Zostawiam do przemyślenia i ani mi się ważcie robić zakupy w niedziele!

  • kwj
    link
    23 years ago
    1. Zadaj to pytanie policjantom, lekarzom, strażakom, weterynarzom, ochroniarzom, pracownikom wsparcia IT na pierwszej i drugiej linii, ratownikom, i innym.
    2. Mógłbyś dokładniej wytłumaczyć jaki jest problem w tym grafiku? Bo nie do końca rozumiem, przecież są tutaj wolne niedziele.
    • @MitroOP
      link
      33 years ago

      Po pierwsze: lekarze nie pracują w weekendy. Nie wiem skąd ten mit. W weekendy działają tylko wybrane SORy. To skoro z operacją można czekać do poniedziałku to chyba z kupnem piwa też. Tak samo policja. W weekendy pracują w ograniczonym zakresie. Kilka razy zdarzyło mi się czekać ze zgłoszeniem sprawy do poniedziałku. Po drugie jest różnica między zakupami (Można je zrobić wcześniej na zapas) A ratowaniem życia czy usługami niezbędnymi (np. MPK-które znowu-w weekendy działa w ograniczonym zakresie). Jeśli ktoś bardzo potrzebuje zrobić zakupy w weekend to są stacje benzynowe albo mógłby być jeden dyżurujący market w gminie ( Tak jak jest z aptekami- w weekendy we Wrocławiu jest czynnych 5 aptek, reszta zamknięta). Co do pytania o grafik to tak jak napisałam- odkąd pracuję na kasie przestałam chodzić na jogę bo zajęcia są raz w tygodniu regularnie a ja mam raz na rano raz na wieczór. To jest problem bo siedzę nieruchomo bite 8 godzin i ćwiczenia są mi niezbędne żeby nie bolał mnie kręgosłup. Przestałam chodzić na zebrania aktywistycznie, na fooda. Czyli aktywność społeczna czy jakakolwiek odpada. Do tego problemy rodzinne bo pracując w soboty to z dziećmi czy partnerem można spędzić czas tylko w niedziele. Bo jak mam wolne we wtorek to oni są w pracy/szkole. To wszystko przy niedzielach niehandlowych. Gdy niedziele były handlowe to ja wtedy nie pracowałam ale dziewczyny mówiły że pracowały np.10 dni pod rząd. Albo miały wolne tylko w tygodniu przez co z partnerami widziały się tylko w co drugi tydzień kilka godzin. Jedna mi mówiłam że raz przez miesiąc widzieli się tylko śpiący bo on też pracuje na zmiany i akurat im wypadły odwrotnie. To rodzi ciągły stres i frustrację. Gdy siedzisz w niedzielę i sprzedajesz piwo loda,piwo loda a z własnymi dziećmi nie widziałaś się 8 dni. To fatalny system który należy zmienić. Wszystkie sklepy powinny być zamknięte w niedziele a w soboty czynne do 13. W tym sklepy internetowe i magazyny. Powinniśmy wszyscy walczyć o to żeby pracować mniej-w każdym zakresie. Wtedy więcej czasu będziemy spędzać z bliskimi, będziemy mogli zadbać o siebie nawzajem, budować więzi lokalne, które są niezbędne przy obronie własnych interesów. Poprostu będziemy szczęśliwsi.

      • @miklo
        link
        43 years ago

        Z tym dyżurnym sklepem w miejscowości to nie jest zły pomysł. Pod warunkiem, że tych sklepów byłoby na tyle dużo, że każdy by pracował max 1 weekend w miesiącu. No i oczywiście za pracę w weekend odpoiwednio wysokie stawki dla pracowników.

        • kwj
          link
          33 years ago

          Po pierwsze: lekarze nie pracują w weekendy. Nie wiem skąd ten mit. W weekendy działają tylko wybrane SORy.

          Tak jak też i apteki. To jest bardzo dobry pomysł, moim zdaniem o stokroć lepszy, niż aktualny kształt handlu w niedziele

    • ether
      link
      1
      edit-2
      3 years ago

      Hejka,
      no chyba chodzi o to, by trochę zrelatywizować nieodzowną potrzebę kupna kawy czy fajek w niedzielę, w zestawieniu z koniecznością jeszcze bardziej niewolniczo/wyzyskowniczej pracy sektoru.
      Bo ani pożaru, wypadku, nagłej choroby ani przepalonego switcha się raczej nie planuje, a nabycie podstawowych wiktuałów można.
      Chodzi o trochę empatii, jeśli dobrze rozumiem?
      Pozdro

      • makeM
        link
        3
        edit-2
        3 years ago

        tylko np. przywołani medycy pracują po kilkaset godzin w miesiącu, czasem przez kilka dób nie wychodząc z pracy, a jak akurat wyjdą to sklep zamknięty, to samo się tyczy innych zapierdalających od świtu do nocy albo osób neuroatypowych dla których tłok, tłum czy hałas jest nie do zniesienia. godnie zorganizowane niedziele handlowe nie są jakieś nieludzkie, bez przesady. trochę empatii w drugą stronę.

      • kwj
        link
        2
        edit-2
        3 years ago

        Zepsutego kibla też się nie planuje, a zielone obi nie pracuje w niedzielę :(
        Osobiście to ja najbardziej lubię robić zakupy w niedzielę wieczorem, bo kupuję (kupowałem :( ) sobie wszystko na cały tydzień, a i ludzi też niedużo, więc przyjemnie się kupuje i tak do pewnego momentu swoje zakupy planowałem, żeby je robić w niedzielę właśnie.
        Są moim zdaniem lepsze, bardziej sprawiedliwe względem innych zawodów, drogi do odwyzyskania i odniewolniczenia pracy. Można podnieść jakieś płace minimalne, można usprawnić PIP, można nie robić prawnych furtek, które i tak i tak umożliwiają sklepom pracę w niedziele, można zrobić jakąś podwyżkę 300% za pracę w niedziele dla wszystkich innych zawodów, żeby chociaż odrobinę zrekompensować niedziele tym, którzy niestety muszą pracować.
        Z drugiej strony, jak wprowadzono niehandlowe niedziele, to pierwsze o czym pomyślałem to „spieprzam stąd, jak oni nie muszą pracować w niedzielę, to ja też nie chcę”, ale no jak każdy tak pomyśli, to empatią niestety sobie nie poskładamy złamanej nogi ani domu też nie zgasimy.

        • @MitroOP
          link
          23 years ago

          Za pieniądze nie kupisz więzi z dziećmi ani spokoju. Jak będziemy wszyscy pracować po 5 godzin dziennie to wtedy może i ma to sens. Ale dopóki w handlu średnia wynosi 9/10 godzin dziennie to niedziele niehandlowe to konieczność.

          • kwj
            link
            2
            edit-2
            3 years ago

            No to nie lepiej wyregulować uregulować średnią dzienną, a nie zabierać handlowe niedziele konsumentom?

            • @MitroOP
              link
              43 years ago

              Trzebaby wprowadzić 5godzinny dzień pracy zamiast 8. Ale to i tak nie jest rozwiązanie, bo tak jak pisałam wcześniej-pracodawca ma prawo ściągnąć pracownika z dnia wolnego jeśli potrzebuje (np. Ktoś inny się rozchoruje). Jedyne rozwiązanie to nieczynny sklep. To tak jak z emisjami CO2 i zmianami klimatu. Nie ma możliwości utrzymania obecnego stopnia konsumpcji jeśli chcemy korzystać z odnawialnych źródeł energii. Niestety ale trzeba sobie konsumpcjonizm wybić z głowy. Nie da się pogodzić egoistycznego wygodnictwa ze sprawiedliwością społeczną. Praca w weekendy to wyzysk i nie widzę żadnego usprawiedliwienia. To oczywiście nie muszą być “niedziele”. W kulturze np. przyjęło się że są wolne poniedziałki i wtedy muzea, teatry są nieczynne. Spokojnie możnaby wprowadzić wtorki wolne od gastro, środy bez komputera i czwartki bez fryzjerów itd.