OZE są fajne jako dodatek i uzupełnienie, ale do kiedy nie da się gromadzić energii w praktyczny i ekologiczny sposób, elektrownie jądrowe to jedyne rozwiązanie na którym można polegać 24 h na dobę.
OZE są fajne jako dodatek i uzupełnienie, ale do kiedy nie da się gromadzić energii w praktyczny i ekologiczny sposób, elektrownie jądrowe to jedyne rozwiązanie na którym można polegać 24 h na dobę.
Zgoda, jest scentralizowana, w przeciwieństwie do OZE, dużo droższa, nie do stosowania w obszarach sejsmicznych itp., jednak jest niezawodna, dlatego jedyna szansa na bezemisyjnosci to większość energii z atomu plus uzupełnienie rozproszone z OZE. Fajnie jakby zmusic firmy IT, te o niekrytycznym znaczeniu, jak FB czy Instagram, do zasilania wszystkiego z OZE, bo pożerają mnóstwo prądu w serwerowniach. No ale rzeczy jak np. Szpital to według mnie jedynym sensownym rozwiązaniem jest atom. Na terenach sejsmicznych można dosyłać prąd liniami o ultra wysokich napięciach.
Tu nawet nie chodzi o sejsmika etc, ale nawet o logistykę. Atomowa elektrownia to ogromna ilość infrastruktury, modernizacja linii przesyłowych, znalezienie wykwalifikowanych pracowników, etc, etc, etc.
Atom to nie panaceum ma całe zło, są przypadki gdzie się to opłaca, i kiedy nie.
Dywersyfikacja źródeł energii to nie ‘atom super a reszta do wspiera’, to stworzenie sieci która będzie stabilna i ktoś nagle nie zgaśnie kiedy jedno ze źródeł się wyłączy.
No jeśli chcemy mieć względnie czystą energię to ze źródeł zostają nam do zdywersyfikowania atom i OZE obecnie. Z czego te drugie potrafią czasami produkować mnóstwo energii, a czasami za mało.
No i znowu wchodzimy na problem skali i tego co oznacza czyta energia. Atom natomiast nie jest ani specjalnie czysty, a ogrom kosztów i konieczność stworzenia infrastruktury nie jest zbyt ekologiczny. Z OZE podobno. Nie wiemy do końca co robić z odpadami atomowymi, a i odpady z baterii czy wiatraków są bolączką.
Poza tym żadna elektrownia, nie ważne czy atomowa czy nie, nie jest wina idź awarii i problemów. Więc budowanie wszystkiego dookoła jednego rozwiązania jest dość native.
Mam wrażenie że ostatnio w polskich mediach taka propaganda jak to atom rozwiąże wszystkie problemy.
Atom jest mam potrzebny ale wiele on nie poprawi. Lata zaniedbań zrobiły swoje
No fajnie mieć atom w szpitalu, jak ci ruska rakieta na niego spadnie.
Elektrownia byłaby wiele kilometrów dalej, można ją umieścić w bunkrze pod ziemią. Chyba wciąż nie ma technologi żeby rozwalić żelbet taki jak bunkry w Loraine czy bunkier hitlera. Wiem, że to by wymagało wielkiej państwowej inicjatywy, i tym nie mogliby kierować ludzie tacy jak ci z PiS, ale naukowcy. Może ludzkość jeszcze nie dorosła do takiej odpowiedzialności, ale to rozwiązanie wydaje mi się najbardziej racjonalne. Niektóre rzeczy, konieczne do cywilizowanego życia, chociażby stal czy aluminium, trzeba produkować korzystając z wielkich ilości energii, ze źródła które działa nieprzerwanie.