Kilka akapitów lania wody i wreszcie tekst “Klikając przycisk „kupuję” na platformie sprzedającej używane ubrania, bardzo łatwo jest zapomnieć, że ta szybka i łatwa transakcja wiąże się ze sporą emisja dwutlenku węgla i generalnie – gazów cieplarnianych. Wynika to z konieczności przetransportowania towaru z magazynu do paczkomatu lub do naszych drzwi.”.
No shit Sherlock.
Przekleństwo naszych czasów - można starać się żyć jak najbardziej etycznie np. zmieniając dietę na wegańską, a później widzi się jak na twitterze trenduje błyskotliwa myśl typu “weganizm jednak zły bo awokado”.
Proste rady…
I na koniec okazuje się że reklamę w portalu wykupił producent mięsa.
Pierdoły.
XD
Bardzo dobrze że jest moda na używane, niech jak najmniej ludzi zaopatrza się w sieciówkach. Lumpy nie są idealne, wśród nich też są duże sieci ale nadal jest to nieporównywalnie lepsze dla środowiska niż gówna typu shein wysrywajace plastik do rzek